Pomysł zorganizowania wizyty Świętego Mikołaja w oddziale pediatrycznym Szpitala Wojewódzkiego w Jeleniej Górze okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzięki odwiedzinom świętego i przepięknym dekoracjom świątecznym, które wykonali studenci Kolegium Karkonoskiego, maluchy i ich rodzice zapomnieli na chwilę o chorobach, stresie i problemach.
– Takie święto w szpitalu wojewódzkim organizujemy już od wielu lat. W tym roku jednak wyprzedziliśmy o jeden dzień jego obchody, z tego względu, że mikołajki wypadły w sobotę, a dzieci z „trzynastki”, które wystawiły u nas przedstawienie, mają sobotę wolną od szkoły – mówi Anna Sinica, prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym Dzieciom przy Oddziale Dziecięcym Szpitala Wojewódzkiego w Jeleniej Górze, jedna z organizatorek przedsięwzięcia.
Są to akcje niezbędne na naszym oddziale. W przygotowaniach do przyjęcia świętego Mikołaja, które trwały kilka dni, brały udział również dzieci leczone na naszym oddziale. Były one bardzo zaangażowane w to co robiły, dzięki czemu udało nam się ich stres zminimalizować niemal do zera.
Uroczystość rozpoczęli goście z kółka teatralnego „Wesoła Trzynastka” ze Szkoły Podstawowej nr 13 w Jeleniej Górze, którzy zaprezentowali przedstawienie „Królewna Śnieżki i siedmiu Krasnoludków”.
– Tak jak w bajce dobro przezwyciężyło zło, tak wasze uśmiechy przezwyciężą chorobę i szybko wrócicie do swoich domów, kochane dzieci – powiedziała na koniec dyrektorka SP nr 13 w Jeleniej Górze.
Po przedstawieniu, nie z workiem, ale całym wózkiem prezentów przybył Święty Mikołaj, w rolę którego wcielił się Leon Jóźwa, który w stroju św. Mikołaja do szpitala przychodzi od około pięciu lat.
– Uważam, że takie akcje pomagają zapomnieć małym pacjentom o zabiegach, bólu, cierpieniu, rozłące z rodzicami i na moment stają się radośniejsi, żyją tym, co dzieje się na ich oczach, a to jest dla mnie największą nagrodą – mówi.
Całość zakończył słodki poczęstunek dla małych pacjentów. Nie zabrakło pączków, cukierków, soczków, owoców, słodkich napojów, ciasteczek i innych pyszności. Ze strony rodziców natomiast popłynęły słowa wdzięczności i podziękowań dla organizatorów uroczystości.
– Podziwiam ludzi, którzy tą akcję zorganizowali, a szczególnie panią Anię, która włożyła w to wszytko ogrom swojej pracy i zaangażowania. Widziałem, że moja córeczka, Lena była zachwycona. Dotychczas szpital kojarzył jej się z leczeniem, a nie z zabawami czy wizytą świętego Mikołaja, prezentami i przedstawieniami – mówi Janusz Wasilewski. W imieniu swoim i wszystkich rodziców serdecznie dziękuję za tą imprezę. Pobyt w szpitalu jest teraz czymś choć odrobinę przyjemniejszym, cieszę się, że trafiliśmy tu w takim okresie.