Pomimo upałów nie zmniejsza się „potok” interesantów w wielu wydziałach jeleniogórskiego Urzędu Miejskiego, szczególnie w Centrum Obsługi Mieszkańców i Wydziale Komunikacji. W centrum w niektóre dni ruch jest niemal dwukrotnie większy, niż przeciętnie. – Dzieje się to głównie za sprawą dowodów osobistych – zagubionych, zapodzianych gdzieś lub – najczęściej – nieważnych.
W 2006, czy 2007 r. kiedy relatywnie więcej osób wyjeżdżało zagranicę obowiązywał przepis, że ktoś, kto się wymeldował z miejsca stałego pobytu, a nie zameldował gdzie indziej tracił po trzech miesiącach ważność dowodu osobistego. Zainteresowani byli o tym informowani, także na piśmie, ale lekceważyli ten zapis uznając, że nigdy im już nie będzie do niczego potrzebny.
Teraz, kiedy wracają do Polski i okazuje się, że muszą do niektórych przedsięwzięć okazać się dowodem osobistym, ten dokument jest nieważny od kilku lat, a proces odzyskania ważności nie jest wprawdzie długotrwały, ale z reguły dłuższy, niż okres urlopu.