Do tragicznego zdarzenia na stawie w Staniszowie doszło wczoraj popołudniu. – Około godz. 15.50 otrzymaliśmy zgłoszenie o prawdopodobnym utonięciu szesnastoletniego chłopca. Na miejsce zostały skierowane straż pożarna, ratownictwo medyczne i policja. Płetwonurkowie z PSP w Jeleniej Górze natychmiast rozpoczęli akcję ratowniczą, która później przerodziła się w akcję poszukiwawczą trwającą wczoraj do godz. 20.30 a dzisiaj od 9.30 do chwili odnalezienia ciała chłopca. Według ustaleń policji, które potwierdzili naoczni świadkowie zdarzenia utonął on podczas kąpieli w „Balatonie” wraz z dwójką kolegów; niespodziewanie zniknął pod wodą, pozostałym chłopcom udało się bezpiecznie dopłynąć do przeciwległego brzegu – mówi nam podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy jeleniogórskiej policji.
Z naszych informacji wynika, iż to właśnie świadkowie tragicznego zdarzenia – dwie kobiety i jeden mężczyzna zawiadomili służby ratunkowe o prawdopodobnym utonięciu Sławomira N., którego ciało odnaleziono dziś po godzinie 11.00. – Od rana prowadzimy poszukiwania ciała chłopca w miejscach, które wskazali nam świadkowie. Z pontonu ustawionego w konkretnym miejscu na stawie pod powierzchnię wody co 15-20 minut schodzi dwóch nurków z siedmiu uczestniczących w akcji. Poszukiwania odbywają się w sposób wahadłowy – nurkowie badają dno akwenu poruszając się na linie w odległości do 15 metrów od pontonu. Ile potrwa akcja? Aż do skutku – mówił nam chwilę przed odnalezieniem ciała Mieczysław Stelmach, rzecznik straży pożarnej w Jeleniej Górze.
W dniu dzisiejszym w akcji mającej na celu odnalezienie ciała szesnastoletniego Sławomira N. uczestniczyła również najbliższa rodzina chłopca. Jego utonięcie jest pierwszym śmiertelnym zdarzeniem, do którego doszło nad wodą w tegoroczne wakacje. – W kontekście tej sytuacji po raz kolejny apelujemy o rozsądek do tych wszystkich, którzy decydują się kąpać w miejscu dzikim, niestrzeżonym, podobnym do „Balatonu” w Staniszowie – mówi Edyta Bagrowska.
I dodaje: – Bez wątpienia, musimy zastanowić się jak skuteczniej przeciwdziałać utonięciom. Jedno jest pewne, żadne zakazy, kontrole policji, nakładanie mandatów czy innych sankcji na nierozważnych letników nie zastąpią myślenia. Od siebie dodamy: może należałoby stworzyć w mieście i okolicach więcej kąpielisk strzeżonych? Bo tych w Jeleniej Górze – bądź co bądź, mieście dość dużych rozmiarów póki co mamy deficyt.