Pomysł wybudowania pasa do lądowania oraz startowania zrodził sie w październiku minionego roku. Obecnie znaleźli się ludzie, którzy ten plan chcą urzeczywistnić. Mają pieniądze i chcą na lotnisku aeroklubu wybudować asfaltowy pas o szerokości 15m i długości 800m. Jest to dwóch przedsiębiorców, którzy sami posiadają samoloty i chcieliby mieć możliwość wylądowania nimi w Jeleniej Górze.
- Chcemy wybudować w Jeleniej Górze pas, który pozwoli lądować statkom powietrznym, które przewiozą więcej niż cztery osoby, nie więcej jednak niż dwadzieścia osób.– mówi Jacek Musiał, dyrektor AJ.
– Uruchomi to regionalny port lotniczy, który pozwoli tym wszystkim, którzy chcą odwiedzić Jelenią Górę z potrzeb biznesowych i turystycznych, by mogli przylecieć, wylądować na betonowym pasie i zostawić ten samolot, a następnie wsiąść na rower czy w samochód, zwiedzić nasze miasto i najbliższe okolice oraz załatwić ważne sprawy.
Problem w tym, że przedsiębiorcy mają pieniądze na wybudowanie pasa o szerokości 15 metrów. Przepisy lotnicze mówią natomiast, że minimalna szerokość kategoryzowanego pasa to 18m szerokości. Brakuje pieniędzy na te 3 metry szerokości na odcinku 800 metrów – dodaje J. Musiał.
Choć przedsiębiorcy oferują znaczne środki pieniężne na powstanie tego pasa, nie są w stanie sfinansować całej jego budowy. Ogólny koszt metodami gospodarczymi to około 800 tys. zł. Jeżeli znalazłyby się potrzebne pieniądze i urząd lotnictwa cywilnego przyjąłby projekt, budowa pasa miałaby się rozpocząć w połowie tego roku. Koniec prac byłby realny z początkiem roku 2011.
Nowy pas byłby najkrótszą i najszybszą autostradą do miasta Jelenia Góra. Niezwykle podniesie to atrakcyjność komunikacyjną naszego miasta. – Narzekamy na stan naszych dróg, które z dnia na dzień się nie zmienią, sama budowa autostrady też nie rozwiąże całego problemu połączenia nas z różnymi miastami. Port lotniczy dałby szansę to, by spora liczba ludzi mogła do nas przylecieć, chociażby po to by porozmawiać z władzami miasta w sprawie zainwestowania pieniędzy w Jeleniej Górze – mówi Jacek Musiał.
Pomysł został już omówiony z samorządowcami oraz odpowiednimi komórkami. Prezydent miasta mimo dużego zainteresowania i poparcia dla idei nie obiecał jednak wsparcia finansowego. Obecnie trwają prace geodezyjne, przygotowywanie dokumentów i szukanie brakującej kwoty.
– Liczymy na to, że uda nam się przekonać do tego pomysłu środowiska lokalne nie tylko z Jeleniej Góry, ale również Szklarskiej Poręby czy Karpacza, bo to dla nich też jest element łatwiejszego pozyskiwania turystów i to turystów z wyższej półki finansowej – mówi dyrektor aeroklubu.
W ostateczności aeroklub rozważy też możliwość zaciągnięcia kredytu na ten cel. Kiedy pas miałby być dostępny? Jeśli uda się pozyskać brakujące pieniądze i przejść niełatwe procedury, realnym terminem otwarcia byłby początek przyszłego roku. W jeleniogórskim aeroklubie są już przeszkolone służby informacji powietrznej, które będą go obsługiwały. Korzystanie z tego pasa byłoby odpłatne, ale pobierane sumy nie będą wygórowane. Poza samym pasem na lotnisku AJ będzie można zatankować maszyny, umyć je oraz zaparkować.