Dolny Śląsk: Urzędnicy rozkładają ręce
Sobota, 9 lipca 2005, 0:00
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:24
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławsk
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:24
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławsk
Małżeństwo z Bielawy spakowało walizki i wprowadziło się do budynku zarządcy swojej kamienicy. Chcą w ten sposób zmusić go do remontu mieszkania.
Jeśli urzędnicy twierdzą, że można żyć w naszym domu, to niech sami się tam wprowadzą. A my zostaniemy tu. Na korytarzu Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych.
Tu jest ładniej niż u nas... – mówią Iwona i Piotr Gajosowie z Bielawy
Małżeństwo przyjechało z walizkami do bielawskiego MZBM-u. Wczoraj z samego rana.
Przygotowali się dobrze: wzięli ze sobą kanapki, śpiwory i ubrania na zmianę.
Może to desperacki krok, ale nie mamy innego wyjścia. Kiedyś bowiem nie obudzimy się rano, bo w nocy nasz budynek zawali się nam na głowy – mówi małżeństwo.
Rozłożyli się na korytarzu. Usiedli na ławkach. Obok ustawili walizki.