Już na wstępie gimnazjaliści mogli „zalogować się” na specjalnie przygotowanej tablicy w holu, pozostawiając swój ślad po wizycie w „Chemiku”. W ofercie szkoły znalazły się warsztaty geograficzne, podróże po krajach anglojęzycznych, historyczne potyczki, „co fizyka ma wspólnego z rzeczywistością?”, warsztaty: medialne, twórcze, psychologiczne, biochemiczne, czy pokaz doświadczeń chemicznych i eksperymentów.
- Jest to okazja, żeby zaprezentować szkołę w całej krasie, pokazać wszystkie zakątki, którym dysponujemy. Nie wszystko jest widoczne każdego dnia, a dzisiaj można zajrzeć tam, gdzie prowadzone są zajęcia – powiedziała Elwira Kozak, dyrektorka ZSOiT. - Chcielibyśmy otworzyć sześć-siedem klas pierwszych, ale jeżeli otworzymy pięć, też będziemy zadowoleni – dodała dyrektorka „Chemika”. Wśród profili szkoła oferuje: technika analityka, a jak uda się nabór to również technika optyka. Ponadto w liceum są takie profile jak: biologiczno-chemiczny (w tym trzy laboratoria chemiczne), medialny (szkoła posiada radiowęzeł oraz gazetkę szkolną), a także psychologiczny, lingwistyczny, matematyczny czy artystyczne. Placówka posiada też trzy sale gimnastyczne oraz boisko „orlik”.
Uczniowie chwalą sobie szkołę, w której pobierają naukę. – Trudno jest mi pogodzić szkołę z treningami, ale pani dyrektor jest wyrozumiała – powiedział bokser klubu Red Fighters Oskar Wierzejski, który chodzi do drugiej klasy liceum.
- Przedstawienie „Psychiatryk” opowiada o historii naszej szkoły, która kiedyś była psychiatrykiem. Sposób przekazu miał dotrzeć do przyszłych uczniów - powiedziała Wiktoria Ornaf, uczennica klasy pierwszej LO. - Na co dzień mamy zajęcia artystyczne, to nie jest nasz pierwszy spektakl. Mamy zajęcia z różnymi reżyserami – dodała jedna z aktorek „Psychiatryka”.
- Spektakl był pierwszy raz pokazywany na 70-lecie szkoły w październiku, powstał w ramach warsztatów z performerem Darkiem Fodczukiem, związane z współpracą z Teatrem Cinema i Jeleniogórskim Centrum Kultury – powiedziała Beata Krop, nauczycielka języka angielskiego, prowadząca zajęcia artystyczne. - Wielu młodych ludzi bardzo chce różne rzeczy robić, tylko trzeba im to umożliwić – dodała Beata Krop.