Marszerzy, czyli osoby prowadzące zaprzęgi, będą mieli do pokonania aż 300 km tras. Zawodnicy z całej Europy spotkają się w Jakuszycach koło Szklarskiej Poręby, aby po raz kolejny walczyć o puchar Polski Husqvarna Tour. Zasadą gonitwy jest prowadzenie na całej trasie tego samego zaprzęgu psów. W zależności od kategorii (limitowana i nielimitowana), w zaprzęgach znajdzie się od 6 do 10 zwierząt.
Już w piątek odbędzie się specjalny, nocny etap wyścigu. Rozpoczęcie o godz. 17.00 na Polanie Jakuszyckiej. - Zawodnicy zmagać się będą z przyrodą, mrozem i śniegiem jedynie przy użyciu niewielkich latarek czołowych oraz światełek na łbach psich zawodników - informuje organizator. Podczas trzydniowych wyścigów psy i ich właściciele przejdą swoisty test wytrzymałości i sprawności.
Kolejna edycja Husqvarna Tour jest dowodem na to, że zawody psich zaprzęgów cieszą się coraz większym zainteresowaniem także w Polsce. Historia tego sportu liczy już ponad 100 lat. Jest to niezwykła dyscyplina, która łączy w sobie wielkie sportowe emocje oraz ukazuje współpracę ludzi i psów.
Wśród zwierząt będzie można podziwiać umiejętności następujących ras: alaskan malamute, pies grenlandzki, samojed i husky syberyjski oraz psów nierasowych. Dzięki specyficznej budowie ciała, pozwalającej na minimalne straty ciepła i zdolnościom szybkiej regeneracji organizmu, wszystkie z wyżej wymienionych ras psów zaprzęgowych potrafią przeżyć w bardzo trudnych warunkach klimatycznych.
Mniej zadowoleni są narciarze, którzy korzystają z tras biegowych. Narzekają na zostawione przez psy „pamiątki”, które nie uprzyjemniają biegania na deskach. Przy takiej ilości zwierząt nie sposób utrzymać w czystości każdego fragmentu jakuszyckich traktów.