Na twarzach widzów wzruszenie i uśmiech wzbudzały piosenki m.in. „Lily Marlene”, „Baby, ach, te baby”, „Heaven, I’m in heaven”, „Mackie Majcher”, „A time goes by”.
Był to wzruszający wieczór, wypełniony dobrym humorem, w zaskakujący sposób mieszały się ze sobą zwierzenia Dublera z językami obcymi, w których śpiewał, aluzja goniła aluzję, żart gonił żart. A muzyka, wykonywana przez przezabawnego i czujnego Tapera (Paweł Sikora), wywoływała gorące emocje.
Po spektaklu widzowie wzięli czynny i radosny udział w sesji fotograficznej – z ostatnim wcieleniem Krzysztofa Rogacewicza – ze wspaniałą Marylin Monroe.
Miejski Dom Kultury „Muflon” na ten wieczór przeniósł się w odległe czasy, gdy mieściło się w nim kino, a wspomnienia dawnych piosenek, aktorów, filmów na nowo wzbudziły nostalgię nie tylko za złotą erą Hollywood, ale również za klasyką polskiego kina.