Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 8503
Zalogowanych: 26
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

: W żółwim tempie

Środa, 7 grudnia 2005, 0:00
Aktualizacja: Sobota, 31 grudnia 2005, 12:10
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
W tym roku w Karkonoszach nie powstały żadne nowe nartostrady i wyciągi. Inwestycje narciarskie w górach zostały wstrzymane, ponieważ nie ma planu ochrony przyrody w Karkonoskim Parku Narodowym. Prace nad tym dokumentem trwają już ponad dwa lata, i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Narciarze muszą obejść się smakiem.

Planu ochrony przyrody w Karkonoskim Parku Narodowym nie ma od ponad dwóch lat. Dokument, który określa możliwości zagospodarowania chronionych terenów, miał być gotowy w połowie roku. Czekał właściwie jedynie na akceptację Ministerstwa Środowiska. W międzyczasie minister zmienił jednak przepisy dotyczące przygotowywania projektu i cała procedura musiała zostać powtórzona. Ponownie opiniować projekt musiały samorządy, w granicach których znajduje się Karkonoski Park Narodowy. Trwało to kilka miesięcy.

Projekt planu jest już gotowy. Ryszard Mochola, dyrektor KPN nie potrafi jednak określić terminu, kiedy zacznie on obowiązywać. Prace nad dokumentem utknęły, gdyż nowy rząd nie powołał jeszcze Głównego Konserwatora Przyrody, do którego kompetencji należy praca nad planem w ministerstwie. Nie wiadomo też, jak ostatecznie ma on wyglądać.
Bez tego dokumentu na stokach w Szklarskiej Porębie i Karpaczu nie można zrobić nic. W Czechach co roku powstają nowe wyciągi.
- Planujemy wymianę starego wyciągu krzesełkowego na Kopę. Musimy czekać do czasu wejścia w życie planu ochrony przyrody - mówi Waldemar Draheim, dyrektor spółki MKL w Karpaczu.

W przygotowanym projekcie uwzględniono rozwój kompleksu narciarskiego na Kopie. Zgodzono się na ułożenie instalacji do sztucznego naśnieżania na nartostradzie Jan. KPN zgodził się także na poszerzenie dojazdów do wyciągów i nartostrad. Te miejsca były bowiem niebezpieczne dla narciarzy i snowbordzistów. Zielone światło dostała też wymiana przestarzałego wyciągu krzesełkowego na Kopę. W projekcie zapisano również zgodę na budowę stacji końcowej nowego wyciągu z Białego Jaru do obecnej dolnej stacji kolei linowej. Planowany wyciąg ma mieć 800 metrów, a trasa poziomem trudności będzie przypominała Puchatka w Szklarskiej Porębie.
Nie udało się doprowadzić do wytyczenia nowej nartostrady ze szczytu Kopy. Nie będzie także oświetlenia na dolnej części stoku.

Po kilkuletniej wojnie do porozumienia przyrodników z narciarzami doszło też w Szklarskiej Porębie. Ustalono, że zostanie zbudowany potrzebny wyciąg z dolnej stacji kolei linowej na Świąteczny Kamień. Przyrodnicy zgodzili się również na poszerzenie nartostrad do obowiązujących norm (co najmniej 35 m) oraz budowę systemu sztucznego naśnieżania na Hali Szrenickiej i na innych fragmentach tras narciarskich (powyżej granicy lasu, gdzie dotąd było to niemożliwe).

Czytaj również

Sonda

Czy w Wigilię będziesz miał(a) na stole 12 potraw?

Oddanych
głosów
709
Tak
22%
Nie wiem, nie liczę; może być 7 albo 15
78%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
112
Kolizja z Teslą
 
Aktualności
Życzenia od Prezydenta Polski
 
Aktualności
Hotel Sanssouci w Karpaczu ma ruszyć wiosną
 
Jelenia Góra - KARR
Życzenia Świąteczne od KARR S.A.

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group