Przypomnijmy. 28 grudnia 2017 r. w głosowaniu nad przyjęciem projektu budżetu miasta na rok 2018, „za” głosowało 11 radnych, tyle samo było „przeciw”, a jeden wstrzymał się od głosu. Tym samym miasto funkcjonuje póki co na prowizorium budżetowym, czyli właśnie tym projekcie, który nie został przyjęty, więc władze mogą prowadzić gospodarkę finansową na tej podstawie. - Oczywiście nie czekam na decyzję i to, co mogę na podstawie prowizorium, staram się podpisywać – powiedział przed rozpoczęciem debaty Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry, który nadal zastanawia się co to jest inwestycja kontynuowana...
- W związku z nieuchwaleniem budżetu miasta, podjęliśmy się organizacji spotkania władz miasta z mieszkańcami. Nie występujemy w tym spotkaniu jako strona – zapewniał Krzysztof Moździerski, lider jeleniogórskiego KOD-u. - Głównym zadaniem radnych jest sprawa uchwalenia budżetu miasta. Chcemy wiedzieć, dlaczego tak zagłosowali – dodał organizator.
W spotkaniu wzięli udział jedynie: Alicja Dusińska, Robert Obaz i Miłosz Kamiński (na sesji budżetowej głosowali za przyjęciem budżetu). Poza prezydentem i jego zastępcami, były też skarbnik i sekretarz miasta. Zainteresowanie ze strony mieszkańców było niewielkie – przybyło ok. 25 osób – głównie działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji, Platformy Obywatelskiej, Sojuszu lewicy Demokratycznej czy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Bez względu na sympatie polityczne, to również są mieszkańcy Jeleniej Góry, więc szkoda, że nie doszło do prawdziwej debaty.
Z uwagi na nieobecność radnych, którzy byli przeciwni projektowi budżetu zaproponowanemu przez prezydenta – uczestnicy zadawali pytania „w próżnię”, na niektóre odpowiadał prezydent. Pytano głównie (w dużej mierze czytając przygotowane pytania z kartki) o poszczególne projekty, które – jeśli budżet nie zostanie uchwalony – nie będą realizowane w tym roku. Padały też słowa, że Leszek Wrotniewski mieszka w Dziwiszowie, a Piotr Miedziński w Staniszowie, przez co nie powinni pełnić funkcji radnego w naszym mieście. Pytano również o to, czy radni składali wnioski do budżetu. Prezydent mówił m.in., że 99 proc. wniosków Komisji Finansów i Budżetu uwzględnił w projekcie, ale pominął fakt, że to właśnie KFiB wraz z Komisją Oświaty i Wychowania wnioskowała o brakujące 10 milionów na oświatę, co jest głównym punktem spornym pomiędzy większością radnych a prezydentem.
Sesja budżetowa została zwołana na 17 stycznia br. o godz. 9:00. Wtedy najprawdopodobniej budżet zostanie uchwalony, więc nie będzie zagrożenia paraliżu inwestycyjnego miasta.