Dziś jeleniogórscy Sybiracy mieli szczególne powody do zadumy. 17 września przypada Dzień Sybiraka obchodzony w rocznicę napaści zbrojnej wojsk Armii Czerwonej na Polskę w 1939 roku. W przededniu tego wspomnienia jeleniogórzanie, którzy osobiście doświadczyli okropności zesłania na Sybir, zebrali się w kościele pw. św. Erazma i Pankracego, gdzie w południe zaczęła się msza święta odprawiona w intencji wszystkich ofiar zsyłki: zarówno tych, którym nie dane było przeżyć, jak i tych, którzy przetrwali i żyją do dziś.
W Eucharystii koncelebrowanej przez księży: Bogdana Żygadłę, proboszcza parafii pw. św. Erazma i Pankracego oraz Józefa Steca, kapelana Sybiraków – oprócz zesłańców i ich rodzin oraz przyjaciół – licznie wzięła udział młodzież z Gimnazjum nr 1. Był obecny poczet sztandarowy, który stanął obok pocztu Polskiego Związku Sybiraków. – Szczególnie cieszę się, że młodzież tu przyszła – podkreślił ks. Bogdan Żygadło. – Niech młode pokolenie pozna prawdę o tym przemilczanym epizodzie z dziejów Ojczyzny.
Sybiracy podkreślają, że choć 20 lat minęło od zrzucania przez Polskę jarzma sowieckiej supremacji, wciąż temat zsyłki stanowi tabu: nie naucza się o niej w szkole, a ofiary łagrów nie dostały żadnej rekompensaty za poniesione krzywdy moralne i fizyczne.
Po mszy świętej wszyscy udali się do Książnicy Karkonoskiej na uroczysty finisaż otwartej 20 sierpnia wystawy prac Romualda Napiórkowskiego, którą można było oglądać w Galerii Małych Form. Zamknięcie wystawy było połączone z montażem słowno-muzycznym zespołu Sybiraczki, którego przygrywał Lucjan Hołub. Sala konferencyjna KK pękała w szwach. Nie pomogły dostawione krzesła: część przybyłych musiała stać. Nie zabrakło łez wzruszenia, kiedy panie z „Sybiraczek” intonowały pieśni znane na pamięć przez ludzi z kresów. Utwory pełne nostalgii za ziemią utraconą, a także wyrażające głębokie uczucia patriotyczne.
Wśród zgromadzonych był prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski ze swoim zastępcą Zbigniewem Szereniukiem. Rolę gospodarza pełnił Marcin Zawiła, poseł i dyrektor książnicy.
Finisaż stał się także okazją do symbolicznego poczęstunku potrawami kuchni kresowej przygotowanymi przez Sybiraków. Serwowano smaczne pierogi z serem oraz z mięsem i kapustą podlane smalcem ze skwarkami, kulebiaki i gołąbki. Dzisiejsze uroczystości dowiodły sprawności organizacyjnej jeleniogórskich Sybiraków. Ich szeregi z roku na rok stają się coraz rzadsze, ale przekazywana młodszemu pokoleniu wiedza o przeszłości sprawia, że w szeregach związku działają już przedstawiciele młodszego pokolenia. Warto też zwrócić uwagę, że prócz nostalgii i bólu z niezabliźnionych ran historii, Sybiracy czują także radość: przeszli przez piekło i przeżyli. Wielu z nich narodziło się na nowo.