- To skandal! Może jeszcze Ratusz okleją? - stwierdził radny Prawa i Sprawiedliwości Oliwer Kubicki, który szerzej opisał sprawę na swoim profilu na portalu społecznościowym: Jelenia Góra zwana Zofią Czernow... Kolejny skandal wyborczy w wykonaniu Marcina Zawiły i grupy 4 pancernych? Przy wjazdach do Jeleniej Góry kierowców witały do niedawna sympatyczne tablice. Dziś wiszą na nich banery Zofii Czernow! Pytałem na dzisiejszej sesji czy miasto zmieniło nazwę, na jakiej zasadzie udostępniono posłance PO te miejsca, czy komitet wyborczy tej partii przesłał zlecenie do miasta i na jaką kwotę opiewało. Czy ktoś po tym numerze ma wątpliwości, że grupa rządząca miastem traktuje je jak własność prywatną? Marcin Zawiła może sobie rzucać legitymacją partyjną - jego czyny bowiem pokazują prawdziwe intencje. A może się mylę i prezydent nakaże likwidację banerów i obciąży kosztami komitet PO? - pisze Oliwer Kubicki.
Jak mówi wiceprezydent Jerzy Łużniak tablicami zarządza MZDiM w Jeleniej Górze. - Z tego co wiem, pani poseł wystąpiła z wnioskiem do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów o wykupienie tego na czas kampanii, zapłaciła i normalnie wisi – odpowiada zastępca Marcina Zawiły dodając, że „witacze” stawiane były w ramach projektu, który zakończył się rok temu.
Kolejne kontrowersje wśród opozycyjnych polityków wywołało zasłanianie niektórych tablic reklamowych z wizerunkami kandydatów. Billboardy wyborcze, które zostały w ostatnich dniach zasłonięte z informacją „nośnik bez zgody miasta, do likwidacji” zdaniem wiceprezydenta postawione zostały nielegalnie. - Zostały zasłonięte z tego względu, że zostały nielegalnie postawione. Nawet nie sprawdzamy, kto to wynajął, tylko ten, który postawił konstrukcje billboardowe postawił je bez zgody miasta – tłumaczy Jerzy Łużniak, który przyznał, że zostały one postawione już wcześniej (przed kampanią wyborczą), ale nikt tego nie zauważył – One już wcześniej postawione, ale wyszło to w momencie, gdy ten pan zaczął stawiać nielegalnie następne – dodał zastępca prezydenta zapowiadając skierowanie sprawy na drogę sądową za „nielegalne zajęcie terenów miejskich”.