Na Teatrze im. C.K. Norwida w Jeleniej Górze trwają przygotowania do zamontowania iglic. Przedsięwzięcie okazało się bardziej skomplikowane, co wiąże się wyższymi kosztami.
W listopadzie 2017 roku jedna z iglic w trakcie wichura spadła - na szczęście nikt wtedy nie przechodził chodnikiem. W wyniku ekspertyzy, zdecydowano o demontażu drugiej z iglic. Aktualnie trwają prace, aby ponownie zdobiły budynek, jednak trzeba je wykonać od nowa, a montaż również okazał się bardziej wymagający.
Poprzednie iglice nie nadawały się rekonstrukcji - trzeba je zrobić od nowa. Ekspertyza wykazała, że same iglice to nie wszystko - po zrobieniu skanu, okazało się, że kopuły są w złym stanie i by nie wytrzymały naporu silnych wiatrów. W związku z powyższym trzeba zbudować specjalną konstrukcję stalową, w którą się włoży iglice - wyjaśnia Tadeusz Wnuk, dyrektor naczelny Teatru Norwida.
Same iglice mają być gotowe za 2-3 tygodnie. Trwają też prace przygotowawcze, aby wewnątrz kopuł zamontować konstrukcję, która jest niezbędna, aby bezpiecznie ułożyć nowe iglice. Jak mówi dyrektor, do końca roku iglice wrócą na swoje miejsce, a koszt zadania to 250 tys. zł.
Władze miasta zapowiadają również, że w iglicy znajdzie się kapsuła czasu.