Podopieczne trenera Rafała Sroki postawiły twarde warunki tej konfrontacji i nie zamierzały oddawać nawet centymetra parkietu bez walki. Po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją powróciła do zespołu rozgrywająca Kinga Dzierbicka. Oba zespoły grały w swoich najsilniejszych składach. Od początku było wiadomo, że nasze zawodniczki będą musiały walczyć z bardzo mocno motywowanym zespołem, ale również z ogromnym dopingiem miejscowych kibiców. Kluczem do zwycięstwa okazała się skuteczność naszego zespołu, który po trzech kwartach miał na koncie aż 79 punktów! I choć nasze zawodniczki zdobyły 25-punktową przewagę to miejscowe koszykarki nie rezygnowały. Znakomita dyspozycja w czwartej kwarcie doprowadziła do nerwowej końcówki. Isands Wichoś zwyciężył na bardzo trudnym terenie 89:87 i umocnił się na pozycji lidera I ligi. Nasz zespół pokazał klasę i zdominował grę pod tablicami. Aż 9 zbiórek na atakowanej tablicy zaliczyła Marysia Wybraniec.
-Takie zwycięstwo musi cieszyć. Mieliśmy dobre rozeznanie o taktyce gry przeciwniczek, przez cały tydzień pracowaliśmy nad różnymi wariantami obrony. W tym meczu liczył się jednak atak, stąd aż 89 punktów na naszym koncie. Teraz najważniejsza jest jednak koncentracja i praca. Analizujemy bardzo dokładnie całe mecze. Zawodniczki otrzymują klipy z grą przeciwniczek, ale również z popełnionymi błędami. Nie raz mówiłem, że liga jest bardzo mocna, ale przede wszystkim wyrównana. Każdy mecz to nowe wyzwanie. Teraz czas na przygotowanie do meczu z MUKS-em Poznań. Gratuluję zawodniczkom i dziękuję za walkę - komentuje trener drużyny, Rafał Sroka.