Z prośbą o interwencję dotyczącą niebezpiecznej wyrwy w chodniku, jaka powstała przy żłobku przy ul. Różyckiego na Zabobrzu, zadzwonił do naszej redakcji pan Paweł.
Kilka dni temu zapadł się brukowy kołnierz wokół studzienki, znajdującej się na środku chodnika biegnącego wzdłuż ogrodzenia żłobka - mówi nasz Czytelnik. - Mimo że dziura jest dość duża i głęboka, nikt do tej pory nie podjął żadnych działań w celu naprawy uszkodzenia. Jedynie jakieś przygodne osoby prowizorycznie zabezpieczyły to miejsce kawałkami starych mebli, ale to chyba nie jest właściwe załatwienie sprawy. A tymczasem tym chodnikiem chodzi wiele osób, w tym dzieci do pobliskiej szkoły. Czy z naprawą chodnika właściwe służby czekają, aż ktoś wpadnie w dziurę i zostanie poturbowany?
Jak informuje Artur Chmielewski ze Straży Miejskiej - studzienka, przy której powstała wyrwa w chodniku należy do jednego z operatorów telekomunikacyjnych.
Do właściciela uszkodzonej studzienki zostało wysłane zgłoszenie pilnej naprawy, w związku z zagrożeniem zdrowia i życia przechodniów - mówi A. Chmielewski. - Do czasu załatania wyrwy, miejsce to prowizorycznie zostanie zabezpieczone pachołkami - informuje.