Kotlina Jeleniogórska: Wzajemne oskarżenia
Aktualizacja: Środa, 15 lutego 2006, 15:55
Autor: Regionalny Tygodnik Informacyjny
W gminie odbywają się spotkania z przedstawicielami wałbrzyskiej instytucji. Wiele wskazuje jednak na to, że w Marciszowie pomysł już jest, pomysł na utworzenie Marciszowskich Wodociągów i Kanalizacji.
Przygotowaniem dokumentów dla gminy, które umożliwią od pierwszego stycznia start nowej spółce, zajmują się nienazwani bliżej eksperci. Wiele wskazuje na to, że są to osoby blisko kiedyś związane z WZWiK-iem, które z sobie znanych powodów postanowiły wesprzeć pomysł gminy.
Wójt Stefan Zawierucha, który - jak się zdaje - kupił już niemal pomysł tworzenia własnej firmy wodociągowej, zwraca uwagę, że mieszkańcy Marciszowa muszą płacić między innymi za wielkie straty wody na liniach przesyłowych. Mają one dochodzić nawet do 50 procent poboru. Nie da się jednak ukryć, że największym policzkiem dla Marciszowa było wykreślenie gminy z wielomilionowego programu ISPA, dzięki któremu Wałbrzych i okoliczne gminy budują nowoczesne sieci kolektorów sanitarnych.
- Istnieje niebezpieczeństwo, że jeśli nie wyjdziemy teraz, to WZWiK przekaże majątek w użytkowanie inwestorowi, prawdopodobnie firmie francuskiej, i nic już nie będziemy mieli do powiedzenia - przestrzega Zawierucha.
Według wójta, grupa radnych z Adamem Ryżowskim stara się za wszelką cenę tę secesję Marciszowa storpedować. - Oni się zachowują, jak gdyby grali w drużynie Wałbrzycha - mówi.
- Wójt jednym mówi tak, by za chwile innym powiedzieć zupełnie coś innego - ripostuje Adam Ryżowski. - Mnie nie jest po drodze ani z Wałbrzychem, ani z wójtem, ja tylko chcę wiedzieć, w co tu się gra.
Według radnego Ryżowskiego, gra może iść o stanowiska, jeśli nie w samych wałbrzyskich wodociągach, to może w nowej firmie.