O bezpiecznym zachowaniu się podczas wypoczynku nad wodą rozmawiamy z prezesem jeleniogórskiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Janem Gazdą.
Jakich zasad trzeba przestrzegać udając się nad wodę?
Należy unikać gwałtownego wchodzenia do wody. Grozi to utratą życia. W takiej sytuacji może dojść do porażenia nerwu błędnego, który zatrzymuje akcję serca. Nasze wody z reguły są zimne i trudno jest zachować optimum jakim jest różnica 5 – 6 stopni między temperaturą powietrza i wody. Dlatego gdy po wejściu do wody pojawia się u nas tzw. gęsia skórka to pierwszy sygnał, że należy z niej wyjść. Dobrą zasadą jest też przebywanie w miejscach, które są nam znane. Gdzie wiemy jak jest ukształtowane dno, jakie są głębokości, ile można się oddalić od brzegu, aby w razie zmęczenia móc stanąć na dnie.
Jak należy się zachować gdy już dojdzie do nieszczęścia nad wodą?
W sytuacji zagrożenia bardzo rzadko się zdarza żeby osoba obca podejmowała próbę ratowania osoby tonącej. Jeśli już to wtedy najczęściej decydują więzy rodzinne: brat – siostra, rodzic – dziecko, dziadek – wnuk. No chyba że w danym miejscu znalazł się wyszkolony ratownik. Jeśli widzimy, że ktoś się topi należy głośno wezwać pomoc oraz powiadomić służby dzwoniąc pod numery: 112, 601 100 100 lub 984. Rzadko się zdarza aby osoba tonąca krzyczała o ratunek. W takim przypadku usta są zalane, krtań podrażniona, dochodzi do zachłyśnięcia się. Jeśli ktoś w wodzie woła o pomoc to najczęściej jest to objaw paniki np. po zbyt dalekim odpłynięciu od brzegu.
Wielu Polaków uważa, że dobrze pływa, czy to prawda?
Moim zdaniem kobiety zdecydowanie lepiej pływają. Może nie szybciej ale techniczne lepiej. Mężczyźni przy pierwszym kontakcie z wodą od razu się biorą za skakanie. Nie ma normalnego wejścia do wody, ale trzeba koniecznie skoczyć i na tym umiejętności najczęściej się kończą. Ogólnie rzecz biorąc z pływaniem u Polaków jest trochę lepiej, w związku z tym że powstało sporo szkółek pływackich w nowych basenach pod dachem. Ale ogólnie jako społeczeństwo nadal słabo pływamy.
Jakie grupy wiekowe są szczególnie skłonne do podejmowania ryzykownych zachowań nad wodą?
Od wielu lat w tym kontekście mówimy o mężczyznach w wieku powyżej 50 lat. Są oni skłonni do popisywania się. Bo jaka to sztuka wypłynąć kawałek od brzegu, trzeba dalej popłynąć, aby wszyscy widzieli. Niestety najczęściej w przypadku 50+ wiek już robi swoje. No i co najmniej jedna czwarta tych osób wchodzi do wody po spożyciu alkoholu. Również młodzież miewa nad wodą głupie pomysły, takie jak wbieganie do wody, skakanie, wpychanie się. Często też słyszymy o poszukiwaniach nastolatków, którzy po imprezie poszli się schłodzić. Najgorsze, że dzieje się to najczęściej wieczorem, gdy widoczność jest niewielka i wtedy często dochodzi do tragedii.
Dziękuję za rozmowę