Na początek swojego pobytu w jednostce wojskowej uczestnicy otrzymali elementy rynsztunku żołnierskiego: hełmy i taktyczne kamizelki. Pod okiem wojskowych instruktorów zapoznali się z zasadami posługiwania bronią, rzucali granatem, wykonywali strzelanie na symulatorze szkolno-treningowym „Śnieżnik”. Elementów pola walki było tutaj znacznie więcej, niż na szkolnej strzelnicy wirtualnej. ZSTiL posiada bowiem własny zestaw szkolno – treningowy „Pojedynek”.
Podchorążowie różnych roczników instruowali jak posługiwać się mapą, busolą, określać azymut wg stopni, tysięcznych. Uczniowie wykonali też krótki marsz wg. busoli. Na kolejnym stanowisku ćwiczyli posługiwanie się maską przeciwgazową oraz udzielanie pierwszej pomocy przedmedycznej. Umiejętności praktyczne z podstaw survivalu, uczniowie mogli sprawdzić podczas drugiego śniadania, kiedy otrzymali indywidualną rację żywnościową, i bigos należało przygotować przy pomocy bezpłomieniowego podgrzewacza wody.
Bardzo dynamicznym elementem szkolenia okazały się zajęcia z walki wręcz oraz z taktyki podczas marszu ubezpieczonego i nawiązaniu kontaktu z przeciwnikiem – opowiada Zbigniew Kuśmierek z ZSTiL. Podczas tych ostatnich, uczestnicy zostali wyposażeni w symulatory broni strzeleckiej. Symulator np. informował czy uczestnik został „ranny”. „Poszkodowanych” należało znieść z „pola walki”. Na jednym ze stanowisk instruktor zapoznał grupę z budową czołgu i transportera opancerzonego.
Na zakończenie uczennice i uczniowie ZSTiL zjedli wojskową grochówkę, bigos oraz z rąk prorektora ds. wojskowych otrzymali certyfikaty ukończenia szkolenia.