Wowa, Wołodia, Władimir. Tajemnice Rosji Putina. Krystyna Kurczab-Redlich
Co wiemy o człowieku, który właśnie rozpoczął kolejną wojnę i tym samym skazał miliony osób na biedę, bezdomność i poniewierkę, jakby za mało było tej, która już jest? Czy na podstawie oficjalnych wiadomości możemy wyobrazić sobie, jak faktycznie wygląda sytuacja w Rosji? A może ulegamy propagandzie i nasza ocena jest taka, jaką dyktują rządowe rosyjskie media, czyli jest zgodna z tym, co prezydent Władimir Putin i FSB chce, żebyśmy myśleli? Krystyna Kurczab – Redlich spędziła w tym kraju wiele lat. Autorka książek, filmów dokumentalnych była również korespondentką, ale po publikacjach w amerykańskim „Newsweeku” i angielskim „Guardianie” rosyjski MSZ odmówił jej dalszej akredytacji. W 2005 roku Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka zgłosiły jej kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla. Karierę Putina obserwowała od kiedy pojawił się w Moskwie, a świat nic o nim jeszcze nie wiedział, choć już budził niepokój miejscowych polityków i dziennikarzy, którzy wkrótce stali się opozycyjni i w większości zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Im też poświęca tę książkę. Co spowodowało, że zaszedł tak wysoko? W jaki sposób zdobył niewyobrażalny majątek? Co łączy go z kolumbijskim kartelem narkotykowym? Dlaczego w Czeczenii musiała wybuchnąć wojna i jak w rzeczywistości wyglądała? Czy pamiętamy jeszcze tragedię Biesłanu, marynarzy z okrętu atomowego „Kursk”, teatru na Dubrowce? Autorka nie ukrywa swoich poglądów – książka, pełna emocji, gniewu, ironii, bezsilnej złości jest wielkim oskarżeniem, a odpowiedzi, które padają na zadane pytania, przygniatają ogromem czynionego zła, wprawiają w przygnębienie i budzą przerażenie – jak się okazuje uzasadnione. Krystyna Kurczab-Redlich przeprowadziła rzetelne dziennikarskie śledztwo podparte wieloma rozmowami, spotkaniami, znakomitym researchem, widocznym choćby w przypisach. Krzysztof Zanussi napisał, że jeżeli chociaż część twierdzeń Kurczab-Redlich jest prawdziwa, a jak do tej pory nikt ich nie podważył, to świat, w którym żyjemy, jest o wiele straszniejszy, niż nam się do tej pory mogło wydawać. No i nie pomylił się. Tej książki nie można nie znać - dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej.(KH)
Obudzę się na Shibui. Anna Cima
Bardzo dojrzała narracyjnie i ciekawa kompozycyjnie debiutancka powieść, która pomysłowo łączy różne style, czyli powieść studencką, opowieść o związkach, zagadkową powieść z przeszłości, okraszając to elementami metafizycznymi, filozoficznymi, detektywistycznymi i podróżniczymi. Autorka przeplata współczesną studencką Pragę z egzotycznymi japońskimi dzielnicami, współczesnych bohaterów z duchami z przeszłości, a w to wszystko wkomponowuje fragmenty utworu Kawashity, tragicznie zmarłego w 1938 roku pisarza japońskiego. Kijomara Kawashita to kluczowa postać powieści, nie pojawia się jako bohater, ale jego twórczość i dociekanie kim był spaja wszystkich bohaterów książki. To, że myśl może człowieka wewnętrznie rozszczepić, oraz, że myśl może się też zmaterializować, czego dowodzi fabuła, jest elementem łączącym wszystkie płaszczyzny narracyjne. Na dodatek to wszystko dzieje się na oczach czytelnika i w zasadzie nie dziwi. Dzięki temu można spędzić na Shibui kilka lat i być niewidzialnym, a mimo to uratować komuś życie. Zaczęło się od tego, że 17 letnia Jana Kupkova bardzo chciała odwiedzić Japonię. Od tego momentu nic co się działo w jej życiu nie działo się bez powodu i bez związku z Kijomarą Kawashito. Debiut Anny Cimy spotkał się w Czechach z bardzo entuzjastyczną oceną, autorka zdobyła kilka bardzo ważnych nagród literackich, w tym nagrodę Magnesia Litera za debiut. Książka została wydana przez Wydawnictwo Dowody na Istnienie. W marcu i kwietniu w Wypożyczalni trwa loteria książkowa i promocja tego wydawnictwa, każdy kto wypożyczy książkę z Wydawnictwa Dowody na Istnienie i zgłosi swój numer karty czytelniczej weźmie udział w losowaniu książek. Zapraszamy. Książka pachnąca Japonią dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)
Przejścia nie ma! Isabel Minhos Martins, Bernardo P. Carvalho
„Stać! Nie wolno przechodzić na prawą stronę, przykro mi. Ale… Dlaczego? Czy to jest niebezpieczne? Czy tam jest jakaś inwazja? A może manifestacja?” Nic z tych rzeczy, jak się okazuje. To generał chce, żeby prawa strona zawsze była pusta, na wypadek, gdyby zechciał wejść do historii. On jeden przeciw całej reszcie. Nawet jeśli to absurd, to na jego straży stanie człowiek w zielonym mundurze. Lewa strona zapełnia się kolorowym tłumem, któremu nie podoba się decyzja generała. Wartownik wysłuchuje argumentów, nagle na prawą stronę wpada podskakująca piłeczka. Ups! Pierwsze biegną za nią dzieci. „Tylko nikomu nie mówcie…” Oto bunt, historia, której bohaterem staje się nie ten, który o tym marzył. Bardzo kolorowa książka pomoże rozpocząć rozmowę o trudnychi aktualnych tematach. O granicy władzy, o sile grupy, która tworzy jedność, mimo, że składają się na nią tak różne postacie. Z resztą każdą z nich możecie osobiście poznać z imienia, przedstawią się Wam na samym końcu, żebyście mogli dostrzec, jak barwne tworzą towarzystwo. Jeden kamyk może wywołać lawinę. A generał? Cóż, pomachał, pokrzyczał i do historii nie przeszedł. Został całkowicie na lewej stronie. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)