Czwartek, 26 grudnia
Imieniny: Dionizego, Szczepana
Czytających: 7274
Zalogowanych: 19
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Sobota, 26 sierpnia 2023, 11:26
Autor: Książnica Karkonoska
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Archiwum Jelonki.com
Co tym razem panie bibliotekarki z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej Radzą nam przeczytać – tego dowiemy się z ich recenzji. Zapraszamy do lektury.

Pawilon małych ssaków. Patryk Pufelski

„Stresuję się potwornie. Dziennik wyjdzie jako książka. Co robić? Jak przygotować się na opinie obcych ludzi o swoim życiu? Jak się do tego ustawić? (Srak - powiedziałaby kiedyś Krysia i bardzo by ją to bawiło)”. Zaczęłam tym cytatem, ale teraz mam wątpliwości, bo może inny bardziej przybliżyłby treść: „Moja największa koleżanka, słonica Baby, wybiła w zeszły czwartek szybę w słoniarni. Nic nowego. Po ostatnim takim wyskoku City, naszej drugiej słonicy, bardzo skrupulatnie sprawdza się wszystkie rzeczy przynoszone przez dziewczyny na noc z wybiegu. Zwykle są to patyki albo kamienie, ukryte w załamaniu trąby czy w buzi. Słonice są nauczone oddawać je opiekunom. Babka, pozbawiona kamienia, wybiła swoją kolejną szybę - uważaj! - łodygą jarmużu”. Bo tak naprawdę nie chce mi się pisać o książce Patryka Pufelskiego. Chce mi się ją czytać, wracać do niej, rozmawiać o niej i o jej autorze. Ciągle trwam w zachwycie i uśmiechu. Jak sympatyczne i świeże są te zapiski! Najprzyjemniej byłoby gdzieś spotkać autora, na jakimś festiwalu, na przykład. Młody, inteligentny, oczytany, dowcipny i czapki z głów przed jego wiedzą i miłością do przyrody. Kto czyta „Znak”, mógł się o tym dodatkowo przekonać, przeglądając wakacyjny numer. Jest też bardzo serio i poważnie, szczególnie, gdy rzecz dotyczy jego żydowskiego pochodzenia lub orientacji seksualnej. Niestety taki kraj, takie czasy. Najchętniej poleciłabym ten dziennik wszystkim homofobom, żeby zdali sobie sprawę, jak irracjonalna jest ich postawa. Ale polecam wszystkim, bo to po prostu fajna i ciepła książka. Oczywiście dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej.
Ale nie! Zaraz, to jeszcze nie koniec! „ A jutro wrzucimy graty w samochód i pojedziemy z Pawłem do Miedzianki, oglądać Klancyk, obserwować ptaki, słuchać o ludziach, którzy kiedyś byli, a już ich nie ma, jeść zupki chińskie na polu namiotowym, pić kawę w Chatce Górzystów na Polanie Jakuszyckiej i, w końcu, wdepniemy do najstarszego czeskiego zoo, w Libercu. I będzie super, nawet jeśli cały czas będzie lało i będzie dziesięć stopni”. (KH)

Drobiazgi takie, jak te. Claire Keegan

Najbardziej cenię tę książkę za oszczędność słów, wyważony i celny ich dobór, pasujący do głównego bohatera, tematu i klimatu fabuły. Irlandzkie miasteczko w 1985 roku to miejsce, w którym Bill Furlong prowadzi skład opału. Ma żonę i pięć córek. Często rozmyśla o swojej przeszłości, matce, która dzięki pomocy pani Willson wychowała go na dobrego i uczciwego człowieka. Ojca nigdy nie poznał, przez to często doznawał przykrości. Mimo kryzysu jego biznes się kręci. Wśród jego klientów są siostry magdalenki, prowadzące pralnię, w której pracują dziewczyny – wyrzutki społeczne, upadłe kobiety. Jest tuż przed Bożym Narodzeniem, Bill realizuje ostatnie zamówienie złożone przez zakonnice. To, co tam widzi, nie daje mu spokoju. Wracają wspomnienia dobra i upokorzeń, które zaznał w dzieciństwie. Zaczyna dostrzegać miałkość swojego życia, mijającego głównie na pracy i rodzinnej rutynie. Jest prostym człowiekiem, posiada przy tym dużo empatii, dlatego obrazki zza klasztornego muru nie dają mu spokoju. Wie, że interwencja, jaką nakazuje mu sumienie, może być kosztowna. O pewnych sprawach się mówi, ale nie należy ich ruszać.
Drobiazgiem może być okazana dobroć, codzienna życzliwość, reakcja na krzywdę, nieodwrócenie wzroku. Decyzja oczywista, ale nie podjęta w imię spokoju i komfortu. Drobiazgiem jest nauczenie jak być dobrym.
Claire Keegan odwołuje się do naszej moralności, wrażliwości i odwagi lub jej braku. Co ja bym zrobiła? To proste pytanie może okazać się niezwykle trudne. Czy nie jesteśmy obojętni na krzywdę w życiu codziennym?
Myślę, że autorka świadomie wybrała okres świąteczny, kiedy w kościołach rozbrzmiewa radość z narodzin Jezusa, w mieście kolorowa szopka przyciąga wiernych, w domach pachnie świątecznie, dzieci czekają na prezenty. Niektórym może łatwo nie pamiętać, nie myśleć o tym, że u sióstr magdalenek świętuje cierpienie i przemoc. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)

Zawód położna. Zapiski z dyżurów. Leah Hazard

„Zawód położna. Zapiski z dyżurów” jest luźną opowieścią o charakterze biograficznym, gdzie autorka odsłania przed nami kulisy zawodu położnej w Wielkiej Brytanii. W książce znajdziemy wiele ciekawych, często przejmujących, nierzadko rozczulających, czasami smutnych historii kobiet i ich porodowych zmagań (oczywiście przy pomocy położnej). Historie te bezlitośnie obnażają braki systemowe oraz ukazują czytelnikowi charakterystykę tego zawodu, stres i trud jakiemu położne są poddawane każdego dnia, jaką odpowiedzialność dźwigają na swoich barkach. Można śmiało więc powiedzieć, że książka jest nie tylko próbą prezentacji zawodu, ale również swoistą spowiedzią autorki z jej najtrudniejszych zawodowych momentów.
„ Jest taki dźwięk, który wydaje kobieta, gdy dowiaduje się, że jej dziecko zmarło. To dźwięk, którego nikt nigdy nie powinien być zmuszony z siebie wydawać i którego nikt nie powinien być zmuszony słuchać (…) Ten dźwięk jest jednocześnie ludzki i nieludzki. (…) W tym dźwięku jest siła i bezsilność. (…). Była wysoką blondynką. Niską pulchną brunetką. Palaczką. Pijaczką. Entuzjastką jogi, rudą weganką. Twoją kuzynką, przyjaciółką, koleżanką z ławki, dziewczyną, z którą chodziłaś do szkoły, Kobietą, którą widywałaś każdego ranka w pociągu. Wyglądała, jakby była w ciąży. A któregoś dnia już nie.” Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AS)

Twoja reakcja na artykuł?

3
100%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Czytaj również

Sonda

Czy w Wigilię będziesz miał(a) na stole 12 potraw?

Oddanych
głosów
709
Tak
22%
Nie wiem, nie liczę; może być 7 albo 15
78%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Stanowski i Mazurek kłamali i szkalowali reporterów
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
112
Kolizja z Teslą
 
Aktualności
Życzenia od Prezydenta Polski
 
Aktualności
Hotel Sanssouci w Karpaczu ma ruszyć wiosną
 
Jelenia Góra - KARR
Życzenia Świąteczne od KARR S.A.

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group