Jako właściciel nieruchomości przy ulicy Osiedle Robotnicze 38, w nawiązaniu do artykułu o zalaniu jednego z moich najemców - firmy meblarskiej, chciałem poinformować, że nie zgadzam się na rozpowszechnianie nieprawdy.
Nieprawdą jest, że zalało wszystkie moje nieruchomosci oraz, że wody na placu było po kolana. Rozpowszechnianie takich informacji szkodzi mojej firmie wynajmującej lokale i magazyny. Na dowód tego mam zdjęcia jak wyglądał plac oraz poszczególne lokale po powodzi. Zalanie lokali usługowych było powierzchowne, nie przekraczające kilku milimetrów wody i były to 4 lokale od strony placu zabaw - kolejne lokale nie zostały w ogóle dotknięte powodzią. Natomiast u Pana który zajmuje się meblami zalanie faktycznie nastąpiło na wysokość około 20 cm ponieważ lokal znajduje się znacznie poniżej wysokości gruntu go otaczającego i jest najniżej położonym lokalem na danym terenie. Na placu była woda ale woda ta nie przyczyniła się do zalania tego warsztatu, zalanie nastąpiło w wyniku podniesienia się wody od strony Młynówki. Oczywistym jest, że każdy z powodzian przeżywa osobistą tragedię natomiast nie można wychodzić poza granice faktów.
Z poważaniem,
Jarosław Halama