50-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego 9 sierpnia br. około godziny 19.00 przyszedł do jednego ze sklepów z lokalnymi produktami w Szklarskiej Porębie i złożył zamówienie na zakup sera dla swoich 35 kolegów, z którymi odpoczywał w jednym z ośrodków w Szklarskiej Porębie. Zamówienie opiewało na 1200 zł. Kiedy właścicielka zajęła się przygotowywaniem towaru, 50-latek wykorzystał jej chwilową nieuwagę i ukradł leżący portfel, w którym było 1700 zł. Opuścił on sklep pod pretekstem wezwania taksówki, aby przewieźć zamówiony towar do ośrodka .
- Właścicielka sklepu powiadomiła policję oraz swoich znajomych i rodzinę. 50-latek zaś postanowił się gdzieś za skradzione pieniądze zabawić i wsiadł do jednej z taksówek. Miał jednak pecha, gdyż okazało się, że to auto brata pokrzywdzonej, który w trakcie rozmowy zorientował się, że to on najprawdopodobniej okradł siostrę. W tej sytuacji 50-latek zamiast na zabawę , trafił do komisariatu w Szklarskiej Porębie - informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy KMP w Jeleniej Górze.
- Kiedy potwierdziło się, że to on ukradł portfel został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i dalszych czynności. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało ponad 2,7 promila - dodaje.