Dworzec, zwłaszcza od strony peronów, jest ruderą. W równie złym stanie są wiaty peronowe oraz tunel, którym kiedyś pasażerowie przemieszczali się pomiędzy peronami. Co gorsze - obiekty, poza kilkoma tabliczkami ostrzegawczymi nie są właściwie zabezpieczone przez dostępem osób postronnych. Licznie porzucone puszki oraz butelki po piwie świadczą, że dworcowe zakamarki są miejscem, które chętnie odwiedzają osoby gustujące w spożywaniu napojów wyskokowych pod chmurką.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy w Mysłakowicach - perony, wiaty peronowe wraz z linią kolejową Jelenia Góra – Mysłakowice - Karpacz zostały przejęte przez samorząd województwa dolnośląskiego. Tym samym ich zarządcą została Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. Sam budynek dworca wraz z placem od strony ul. Jeleniogórskiej pozostaje własnością kolei.
O zawaleniu się wiaty poinformowaliśmy DSDiK – informuje referat gospodarki Urzędu Gminy w Mysłakowicach. - Teraz stronie zarządcy leży zabezpieczenie, a następnie ewentualna rozbiórka obiektu.