Nie dostał relanium, skopał i porysował medykowi samochód.
25-letni pacjent wpadł w szał, kiedy dyżurujący w jednej z przychodni lekarz odmówił mu wydania leku uspokajającego, którego zażądał. Mężczyzna wyładował przypływ agresji na samochodzie należącym do doktora. Porysował karoserię pojazdu i wygiął błotnik. Straty: około 350 złotych.
Rozjuszonego mężczyznę złapali policjanci. Okazało się, że zatrzymany niedawno wyszedł z aresztu śledczego, w którym siedział za kradzieże z włamaniem.
Ukradł, między innymi, skarbonkę z datkami wiernych z jednego z kościołów oraz okradł kobietę zabierając jej torebkę na tak zwaną wyrwę.
Powróci w znajome mury, bo został tymczasowo aresztowany. Jeśli sąd okaże się dla niego surowy, niespokojny pacjent posiedzieć tam może nawet pięć lat.