Wtorek, 22 kwietnia
Imieniny: Kai, Łukasza
Czytających: 4902
Zalogowanych: 16
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: "Zgon" na scenie, czyli rotacja

Czwartek, 26 marca 2009, 22:02
Aktualizacja: 22:34
Autor: TEJO
JELENIA GÓRA: "Zgon" na scenie, czyli rotacja
Fot. TEJO
Piętnastominutowa etiuda teatrzyku „Matafora” „Śmierć w Teatrze” to połączenie kryminału, dramatu i moralitetu w jednym. Mieszanka zbyt wybuchowa jak na malutką scenę Młodzieżowego Domu Kultury „Jelonek”.

Krzysztof Zwoliński prowadzi „Metaforę” od siedmiu lat. Jak mówi, rotacja w zespole jest tak duża, że każdy spektakl ma zupełnie inną obsadę. – Nie jestem aktorem, tylko teatrologiem, więc są pewne rzeczy, których młodzieży nie nauczę, dlatego po pewnym etapie młodzi ludzie odchodzą do innych grup – opowiada opiekun „Metafory”. Zwoliński podkreśla, że daje swoim aktorom wolną rękę w wyborze tematu sztuki, która opiera się zawsze na ich pomysłach.

„Śmierć w Teatrze” powstała według koncepcji Pawła Nowotnika. W teatrze bez nazwy ginie aktorka Kasia (Iza Korzon). Inspektor policji (Aneta Nowińska) węsząc zbrodnię prowadzi dochodzenie. Na przesłuchanie wzywa Odkrywcę Śmierci (Bartosza Czarneckiego) oraz Chłopaka Kasi (Klaudiusza Lesniaka). Pojawia się też – sen, mara, Bóg, wiara – zmartwychwstała Kasia, która twierdzi, że nie żyje. Rozpytywana przez policjantkę przyznaje, że zabiła się sama, bo nie trawił jej Dyrektor Teatru (Karol Maj). Całość kończy Ave Maria niezbyt czystym tenorkiem wyśpiewane zza skromnych kulis sceny MDK.

Nie doszukując się aluzji między teatrem ludzi dorosłych, a teatrzykiem „Metafora”, łatwo wytknąć słabe punkty temu przedstawieniu. Skoro jednak opiekun podkreśla, że aktorem nie jest i pewnych technicznych spraw – choćby dykcji – swoich adeptów nie nauczy, trudno się niedociągnięciom dziwić. Dziwić się też można tematyce. Groza tytułu ma się tak, jak wystrzał z armaty do komara. Przedstawienie nie wzbudza też spodziewanych emocji – przynajmniej nie wzbudziło w niżej podpisanym. A przyznam, że zaintrygowany tytułem właśnie, długo zastanawiałem się, kogóż oni w tym MDK uśmiercą…

Plus to niewątpliwe pierwsze teatralne „koty za płoty” młodzieży, która teatr czuje i chce się w sztukę bawić. Następne „koty” przeskoczą na pewno przez wyższe płoty innych scen. Bo jak mówi sam Krzysztof Zwoliński, rotacja w „Metaforze” jest duża. Może i dobrze.

Czytaj również

Sonda

Czy rozliczyłaś/eś już PIT?

Oddanych
głosów
652
Tak
73%
Nie, ale zrobię to "na dniach"
15%
Nie - pewnie jak co roku zrobię to w ostatniej chwili
12%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Dlaczego przemysł w USA upadł i czy Trump go odbuduje?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Ciekawe miejsca
Wodospad, który nie jest wodospadem
 
Aktualności
Zamek, który zamkiem już nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy
 
Aktualności
Szansa na ratunek dla dworca w Lubawce
 
Aktualności
Zamknięte zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group