Ulice Wolności, Bankowa, plac Kardynała Wyszyńskiego i Podwale stanowią wąskie gardło dla ruchu drogowego przez centrum. Szczególnie w godzinach szczytu trasa ta jest często zakorkowana przez samochody. Aby trochę rozładować ten problem, w tzw. inteligentnej sygnalizacji świetlnej do minimum zmniejszono czas palenia się zielonego dla pieszych na tej trasie. Nie jest to ułatwienie dla tych, którzy chcą przejść na drugą stronę jezdni.
Pokusiliśmy się o zmierzenie tego czasu na sześciu przejściach dla pieszych i zmierzeniu krokami szerokości jezdni w tych miejscach. Nie jest to oczywiście bardzo precyzyjna metoda, ale wystarczająca, aby wiarygodnie przedstawić ten problem. Pomiarów dokonano przed południowym szczytem, na sześciu przejściach od Malej Poczty do skrzyżowania na ulicy Podwale.
Przejścia te są zaznaczone i ponumerowane na załączonej mapce. W legendzie mapki podane są prędkości pieszego potrzebne aby zdążyć na zielonym świetle.
Dla normalnego zdrowego człowieka prędkości te są do osiągnięcia, przyjmując, że wartość od 3 do 5 km/h jest standardową prędkością piechura. Jednak na przejściach od 1 do 5, to na pewno problemy będą mieli ludzie starsi, inwalidzi, czy matki z małymi dziećmi. Kiedy zielone światło pali się przez 9,5 sekundy, pokonaniu tego 18 metrowego przejścia stanowi wyzwanie również dla ludzi młodych.
W godzinach nasilonego ruchu pieszych w obu kierunkach powoduje to, że ostatni piesi opuszczają przejście już na czerwonym świetle. Z uwagi na brak objazdu starego miasta dla kierowców jadących w kierunku Karpacza, Wałbrzycha i Kamiennej Góry oraz duży ruch miejscowych kierowców i autobusów komunikacji miejskie prywatne komunikacji podmiejskiej trasa ta w godzinach szczytu jest mocno zakorkowana.
Również wielu pieszych utrudnia ruch w tym rejonie, przechodząc w miejscach niedozwolonych lub na czerwonym świetle, dotyczy to głownie bocznych przejść na rozbudowanych skrzyżowaniach, kiedy pieszy musi rozłożyć przemieszczenie się na drugą stronę ulicy na dwa lub trzy etapy. Dodatkowo piesi muszą uważać na pojazdy ciężarowe, które wjeżdżają bezpośrednio do centrum miasta z powodu braku objazdu obwodnicą. Choćby do Karpacza.
Dla Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów problemu nie ma. Liczy się bowiem fakt, że pieszy wchodzi na jezdnię na zielonym świetle. Wprawdzie dochodzi na drugą stronę na czerwonym, jednak nie łamie w ten sposób przepisów. – Co jednak stanie się, kiedy nieuważny lub nadgorliwy kierowca ruszy za wcześniej? Lepiej nie myśleć.