- Uderzył mojego narzeczonego z główki i złamał mu nos. Zgłosiliśmy sprawę na policji - opowiada pani Marta (imię zmienione), której chłopak bawił się w owym lokalu razem z innymi znajomymi na wieczorze kawalerskim. Oboje mieszkają daleko poza Jelenią Górą i sprawę zgłosili w tamtejszym komisariacie policji.
- Jak tylko otrzymamy niezbędne materiały to zajmiemy się sprawą - mówi podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
Z opowiadania p. Marty wynika, że zabawa w grupie "wieczoru kawalerskiego" toczyła się dobrze do godzin porannych w niedzielę 21.01. Wcześniej w nocy do grupy "kawalerskiej" dosiadła się inna grupka młodych ludzi. Razem pili alkohol. Po jakimś czasie wywiązały się nieporozumienia, które przerodziły się w awanturę, a później rękoczyny.
- Sprawca, który uderzył mojego chłopaka jest na filmiku, który otrzymaliście od czytelnika i opublikowaliście. Potrzebna będzie jednak lepsza jakość i mam nadzieję, że na nagraniach z bliska z monitoringu twarze będą widoczne - mówi p. Marta.
Czeka go nastawianie nosa
Złamanie nosa (przeważnie z przemieszczeniem) wymaga nastawienia podczas zabiegu, który musi być wykonany po ustąpieniu obrzęku.
- Obrzęk bowiem zaciera obraz złamania i uniemożliwia prawidłowe nastawienie nosa - mówią chirurdzy.
Nastawienie takie zwykle odbywa się w ciągu 7-14 dni od urazu i mimo, że jest łatwe i szybkie to nie należy do przyjemnych zabiegów.
A jak wygląda takie nastawienie nosa można zobaczyć TUTAJ.