Jelenia Góra: 997 - Kronika Policyjna
Aktualizacja: Wtorek, 7 marca 2006, 11:17
Autor: agata
W dzień Wszystkich Świętych zatrzymano (tylko, a może aż) dwóch nietrzeźwych rowerzystów, pierwszego na ulicy Noskowskiego – 0,8 promila, drugiego zaś na ulicy Działkowicza - 0,52 promila. Obydwaj młodzi panowie mają po 25 lat. Na ul. Jana Pawła II zatrzymano do kontroli drogowej 22 letniego mieszkańca Podgórek, jadącego w stanie nietrzeźwości – 1,56 promila.
Komentarz redakcji: Koszmar. Co piętnasty wypadek powoduje pijany kierowca. Od jazdy na podwójnym gazie nie odstraszy go więzienie (bo w zdecydowanej większości nie stosuje się kary więzienia przewidzianej w kodeksie), ani np. upublicznienie nazwiska (nikt nie wpadł jeszcze na pomysł, żeby nazwiska i twarze kierowców-morderców publikować w prasie, pokazywać w mediach, czy na billboardach), utrata prawa jazdy na kilka lat, czy perspektywa spędzenia dwóch lat za kratkami (tyle grozi za prowadzenie przy powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi). A jak jest na świecie? Niemcy wlepiają wysokie mandaty albo zabierają prawo jazdy na zawsze. Lepsze rozwiązanie stosują Francuzi i Amerykanie – tam samochód rekwiruje się pijakowi i wystawia na sprzedaż. Dlaczego więc w Polsce nie ma rady na pijanych kierowców? Co więcej, zdarza się następująca sytuacja: ktoś siada za kierownicę po kilku kieliszkach, albo po piwku, dojeżdża do celu i chwali się tym wyczynem przed znajomymi. Czy w Polsce istnieje społeczne przyzwolenie dla jazdy po pijanemu ? Jakie są Wasze opinie? Zapraszam do dyskusji.