Jelenia Góra: 997 - Kronika Policyjna
Aktualizacja: Piątek, 10 lutego 2006, 23:32
Autor: agata
Funkcjonariusze Sekcji Kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze w wyniku działań operacyjnych w dniu 4 listopada zatrzymali 49-letniego jeleniogórzanina.
Mężczyzna jest dzierżawcą lokalu gastronomicznego w Jeleniej Górze, w którym (oprócz tradycyjnej działalności zgodnie z przeznaczeniem lokalu) zajmował się sprzedażą narkotyków w postaci amfetaminy, haszyszu i marihuany. W wyniku przeszukania lokalu policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt działek marihuany, kilka działek haszyszu, około 25 tys. zł, dokumenty w postaci dowodów osobistych i praw jazdy, wyroby ze złota i srebra, woreczki strunowe służące do pakowania narkotyków, oraz szklane lufki służące do palenia marihuany, telefony komórkowe i 11 litrów alkoholu, bez skarbowych znaków akcyzy.
W trakcie prowadzonych działań funkcjonariusze zatrzymali kilka osób, które kupiły od jeleniogórzanina po kilka działek amfetaminy. Wśród "potrzebujących" był 14 letni chłopiec.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Sekcja Dochodzeniowo - Śledcza Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Ustalane zostaje źródło pochodzenia zabezpieczonych dokumentów, alkoholu i innych przedmiotów, a także pieniędzy, które najprawdopodobniej pochodzą ze sprzedaży środków odurzających.
Policja wystąpiła z wnioskiem o aresztowanie zatrzymanego mężczyzny.
Co trzeci student przed egzaminem, ważnym kolokwium, na imprezie towarzyskiej popalał sobie dla rozjaśnienia umysłu, czy dodania wigoru marihuanę lub haszysz. Kiedyś narkotyki były elementem subkultur, teraz należą do kultury młodzieżowej - kultury buntu, ucieczki. Nasze polskie prawo ostro traktuje narkotyki, także te tzw. miękkie (do których zalicza się marihuanę). Tylko czy przynosi to rezultaty np. w zmniejszeniu liczby młodych sięgających po narkotyki? Nie, niestety. W 1997 r. zaostrzono prawo, wprowadzając karę za posiadanie narkotyków. A od 2000 r. można trafić do więzienia za posiadanie nawet bardzo niewielkiej ilości narkotyku na własny użytek. Łatwo łapać drobnych handlarzy, dealerów, tak jak w naszym jeleniogórskim przykładzie, przez co rosną statystyki policyjne, ale czy to coś zmieni? Kupić dziś narkotyk to żaden problem. Znane są w Jeleniej Górze miejsca, w których można się zaopatrzyć w ten towar.
Zdaniem policji, narkotyki dostępne są w trzech czwartych szkół podstawowych i w ponad 90% szkół średnich. Najmłodsi narkomani mają po 8-9 lat. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej szacuje, że po narkotyki okazjonalnie sięga co najmniej 200 tys. polskich nastolatków, zaś 30-40 tys. jest od nich uzależnionych. Dealer - to teraz kolega z klasy. Policjanci są wręcz przekonani, że nie ma "czystych" szkół, gdyż nie sposób kontrolować wszystkich uczniów. Nauczyciele zaś nie wiedzą, którzy uczniowie są dealerami, a jeśli wiedzą, nie mogą ich zrewidować.
Specjaliści i lekarze straszą nas; że najgorsze jest przed nami: skutki spożycia narkotyków przez nastolatków odczujemy dopiero za parę lat. Dzisiejsze narkotyki, takie jak: amfetamina, ecstazy, haszysz, marihuana zabijają powoli. Dziś jeszcze wielu zażywających te środki funkcjonuje w miarę normalnie: uczy się, pracuje, robi karierę. Za kilka lat choroba ich jednak powali i będą brać coraz więcej. A wtedy zacznie liczyć się już tylko jedno: jak zdobyć pieniądze na "towar".