Ostatnia porażka boli bowiem poniesiona została w starciu z zespołem, który przed tym pojedynkiem ponownie jak my, miał w swoim dorobku liczbę "0" po stronie zdobytych punktów. Na finiszu to jednak występująca w roli gospodarza drużyna PreZero APR Radom uniosła w górę ręce w geście triumfu.
Początek spotkania należał do miejscowych, które rozpoczęły od prowadzenie 3:0. Później gra się wyrównała, wynik zaczął oscylować wokół remisu, a w 25. minucie to my byliśmy na prowadzeniu, wygrywając 11:9. Ostatecznie po 30 minutach na tablicy wyników było 13:12 dla podopiecznych Dilrabo Samadovej.
Niestety nasza dyspozycja w ofensywie w drugiej części gry i zaliczenie zaledwie 7 trafień w ciągu 30 minut gry nie mogło doprowadzić do niczego dobrego. Rywalki błyskawicznie wyrównały i zaczęły budować swoją przewagę. Dla nas znów ligowy mecz nie zakończył się happy endem. Przegraliśmy w Radomiu 20:25 i jesteśmy jedną z trzech drużyn, która wciąż nie posmakowała zwycięstwa w sezonie 2023/2024 w rozgrywkach Ligi Centralnej.
Mocno stroną MKS-u Vitamineo cały czas nie jest długość ławki i liczba zawodniczek, które są do dyspozycji trenerki Samadovej. W Radomiu na parkiecie wystąpiło zaledwie osiem jeleniogórskich szczypiornistek spośród których pięć wpisało się do protokołu po stronie zdobytych goli. Dla przykładu w drużynie PreZero APR Radom w spotkaniu uczestniczyło trzynaście zawodniczek, a siedem ciszyło się przynajmniej z zaliczenia jednego trafienia.
PreZero APR Radom - MKS Vitamineo Jelenia Góra 25:20 (12:13)
MKS: Wierzbicka, Kobzar-Witczak (9), Załoga (4), Gałuszka (3), Morozenko (2), Zgleszewska, Domin, Jarosz.