Wraz z otwarciem Castoramy może zacząć się wojna konkurencji między nową placówką a istniejącym od blisko dziewięciu lat centrum handlowym na Zabobrzu, oferującym podobny asortyment. O swój byt mogą obawiać się mniejsze sklepy ogrodnicze, które wielki sklep francuskiej sieci może „zabić” ofertą i cenami. Już dziś wielu klientów, którzy zaopatrują się w mniejszych placówkach, deklaruje, że na pewno odwiedzi Castoramę.
Pawilon na rogu Grunwaldzkiej i Jana Pawła to jeden z trzech większych obiektów, które w najbliższych miesiącach zostaną udostępnione jeleniogórzanom. Na osiedlu Orle powstał sklep sieci Netto otwarty wczoraj bez żadnego rozgłosu, a w samym centrum Jeleniej Góry rośnie jak na drożdżach galeria Pasaż Grodzki.
Wprawdzie do otwarcia dzieli nas jeszcze sporo czasu, jednak już pojawiają się wątpliwości, jak istnienie kolosa wytrzyma drobny handel zlokalizowany na starym mieście i przy trakcie śródmiejskim. Nie brakuje prognoz, że pasaż wykończy sklepikarzy, a na parterach kamienic przy ul. Konopnickiej i 1 Maja pojawią się jedynie banki i salony sieci telefonii komórkowej.
Podobne wątpliwości były, kiedy budowano istniejące już hipermarkety oraz inne większe sklepy. Wbrew przewidywaniom, drobny handel nie ucierpiał w przewidywanym, katastroficznym stopniu. Jak będzie teraz?