W jeleniogórskim magistracie nie będzie taryfy ulgowej dla osób starszych i schorowanych, które nie wymieniły jeszcze dowodu osobistego. Kłopot z tym mogą mieć ludzie, którzy w godzinach urzędowania wydziału spraw obywatelskich ratusza, pracują i nie mają czasu na stanie w kolejkach.
Jak nas zapewniała Krystyna Chyczewska, w magistracie ogonków jeszcze nie ma i z załatwieniem urzędniczych formalności powinien pospieszyć się każdy, który jeszcze ma stary, książeczkowy dowód osobisty.
Taka zachęta to trochę mało jak na współczesne możliwości ułatwienia życia petentom, z których pieniędzy utrzymywana jest armia urzędników. Wiedzą o tym w innych miastach, ale nie w Jeleniej Górze.
Najbardziej przyjaźni dla mieszkańców są pracownicy urzędu w Gdańsku. Tam można umówić się przez internet na konkretną porę, aby złożyć formularze i zapłacić za nowy dokument. W Poznaniu urząd pracuje także w soboty. W Łodzi planuje się przyjęcie 15 osób do pomocy ludziom, którzy składają wnioski o nowe dowody.
– Skoro istnieje możliwość dowozu niepełnosprawnych podczas wyborów do lokali, aby mogli głosować, to dlaczego urzędnik nie przyjedzie do domu osoby chorej, aby załatwić te dowodowe formalności – mówi pani Elżbieta, która ma kłopoty z chodzeniem i porusza się o kulach.
Może jednak urzędnicze sumienie drgnie w jeleniogórskim magistracie?