W obecnych czasach, gdy oddolne inicjatywy (w czynie społecznym) należą do rzadkości, akcja zainicjowana przez Marcina Roszaka zasługuje na uznanie. Poprzez portal społecznościowy Facebook i lokalne media zainteresował sprawą wieży widokowej wiele osób. Część z nich znalazła czas i ochotę, aby osobiście pojawić się w Zespole Szkół Przyrodniczo-Usługowych i Bursy Szkolnej przy ul. Leśnej, gdzie korzystając z uprzejmości dyrektora placówki - spotkać się, powspominać czasy dzieciństwa, kiedy to bawili się na Sołtysiej Górze zwanej też Strzelecką Górą oraz przedyskutować pomysły na ożywienie tej części Cieplic.
To właśnie sentyment do miejsca, ale też rozumienie potencjału turystycznego zmobilizowały uczestników do wsparcia akcji. Co istotne, teren należy do miasta, więc ewentualne kolejne działania powinny być łatwiejsze do przeprowadzenia. Tyle w teorii, bo w praktyce stan, w jakim znajduje się wieża widokowa - nieopodal domu prezydenta miasta - świadczy o poważnych zaniedbaniach.
Wśród uczestników byli starsi mieszkańcy - wspominali zjazdy na nartach i sankach z górki, na której znajdowała się niegdyś skocznia narciarska. Była też spora grupa ludzi powyżej 30. roku życia, którzy dzieciństwo spędzali m.in. na Sołtysiej Górze, a niektórzy mają już swoje dzieci i była to doskonała okazja, aby edukować kolejne pokolenie, że warto czasem wziąć sprawy w swoje ręce, a nie czekać na łaskę urzędników.
Marcin Roszak - organizator akcji, już wcześniej złożył pismo do Urzędu Miasta, w którym wyraził chęć wydzierżawienia wieży, aby ją wyremontować, jednak dostał odpowiedź odmowną.
- Mam nadzieję, że widząc duże zainteresowanie wieżą, władze miasta zmienią nastawienie. W mojej ocenie koszt remontu wieży może wynieść od 200 do 500 tysięcy złotych, jednak podstawa to bezpieczeństwo - stabilność tej wieży - mówił o konieczności zamówienia ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego obiektu, Marcin Roszak. Dopiero po takim badaniu będzie można mówić już o realnych kosztach remontu.
Druga sprawa poruszana podczas spotkania to ożywienie całej góry. W planach jest organizacja różnych imprez (rowerowych, biegowych), wytyczenie szlaków, czy ścieżek edukacyjnych. Ważnym elementem jest też walka z nielegalnymi i niebezpiecznymi przejazdami na motorach crossowych i quadach, których na tym obszarze nie brakuje.
Samo sprzątanie odbyło się w przyjaznej atmosferze. Mimo że w maju br. podobną akcję przeprowadzili uczniowie pobliskiej szkoły (ZSPUiBS), zebrano wiele pełnych worków z odpadami, które momentami zadziwiały, że znalazły się w takim miejscu. Głównie były to jednak butelki szklane i plastikowe. O kolejnych działaniach społeczników będziemy informować!