– Czujemy się tu jak w domu – mówi Walentyna Turańska-Koczietowa, prezes Związku Polonez, który w Ługańsku zrzesza Polaków i mieszkańców o polskim rodowodzie. O takie przyjęcie zadbali działacze Rady Przyjaciół Harcerzy z jej prezesem Kazimierzem Piotrowskim oraz opiekunem Międzynarodowego Domu Skauta przy ul. Wiejskiej Antonim Padewskim.
– Zwiedziliśmy już miasto i okolice. Byliśmy w Karpaczu i na Śnieżce. Wszystko nam się bardzo podoba – opowiadają Dima i Sergiusz. Na Sergiuszu największe wrażenie zrobiły jeleniogórskie kościoły. – Dzieci były na mszy w kościele św. Erazma i Pankracego. Po polsku śpiewały pieśni – mówi pani Walentyna. Nastia będzie bardzo mile wspominała góry.
W czwartek goście z Ługańska zwiedzali Jelenią Górę, a po południu uczyli się tańców polskich pod okiem choreografa. Złożą się one na występ pożegnalny, który zaplanowano na 14 sierpnia. Póki co jednak dzieci i młodzież nie chcą myśleć o wyjeździe. Został im jeszcze tydzień pobytu. Bardzo sobie chwalą gościnność swoich gospodarzy.
– We wrześniu do Jeleniej Góry przyjeżdża mer Sewerodoniecka. W województwie, którego jest stolicą to miasto, leży Ługańsk – mówi Kazimierz Piotrowski. – Będziemy się starali, aby w przyszłym roku z rewizytą na Ukrainę pojechali młodzi jeleniogórzanie – dodaje.
Pobyt kolejnej grupy młodzieży polonijnej z Ukrainy współfinansuje Senat RP. Takie wsparcie Rada Przyjaciół Harcerzy otrzymuje już drugi rok.