- Kiedy wybrałem się na wieczorny spacer (9.01) po Jeleniej Górze w okolicach Jubilata na
Zabobrzu, zastanawiałem się, czy to co widzę, to mgła czy dym – pisze nasz Czytelnik. - Nos nie
pozostawiał złudzeń. Przenikliwy smród spalenizny spowodował, że zawróciłem do domu – dodaje pan Grzegorz.
Po powrocie jeleniogórzanin wszedł na stronę www.aqicn.org, gdzie można sprawdzić stan powietrza analizowany w czasie rzeczywistym w automatycznych stacjach pomiarowych (wyniki pomiarów aktualizowane są co godzinę).
- To co zobaczyłem, było szokujące – mówi Czytelnik. - Jednym słowem, dwadzieścia kilka lat temu zamknięto Celwiskozę, a dzisiaj wygląda na to, że oddychamy w naszej kotlinie (przynajmniej zimowymi wieczorami) takim samym toksycznym wyziewem, jak w latach 80-tych. Dorośli paląc w piecach wszystko co się pali (robią to także moi sąsiedzi, ja ogrzewam dom gazem) robią piekło swoim dzieciom, bo to one zapłacą w przyszłości cenę w postaci alergii, astmy i rożnych chorób płuc, włączając w to nowotwory – dodaje pan Grzegorz.
Prezydent Marcin Zawiła wielokrotnie odnosił się do tego problemu. Podjęte przez Miasto działania w tym zakresie szeroko omawiał m.in. na spotkaniu noworocznym w Teatrze im. C. K. Norwida (11.01).
- Zanieczyszczeni powietrza to olbrzymi problem około 80 procent miasta w Polsce – mówił prezydent Marcin Zawiła. – Nasza sytuacja jest jednak szczególna, bo jesteśmy w kotlinie, a w obszarze naszego miasta mamy Uzdrowisko Cieplice, gdzie kryterium czystości powietrza odgrywa znaczącą rolę, mimo że jesteśmy uzdrowiskiem ze względu na wody termalne. W ostatnim czasie Miasto podjęło szereg działań, by poprawić jakość powietrza. Praktycznie wszystkie duże źródła emisji spalin w mieście zostały zmienione na ekologiczne. Dzięki nowemu układowi komunikacyjnemu ograniczyliśmy ruch samochodów ciężarowych (ponad 12 ton) w centrum miasta i przekierowaliśmy je na obwodnice. Wymieniony został również tabor autobusowy MZK na nowy - ekologiczny. Obecnie do wymiany zostały nam tylko małe lokalne źródła ogrzewania. Żeby zachęcić ludzi do zmiany sposobu ogrzewania na ekologiczne, przystąpiliśmy do programu KAWKA, w ramach którego jeleniogórzanie otrzymują dofinansowanie nie tylko na wymianę pieców, ale nawet wkładów kominowych czy wentylacyjnych. Obecnie około 300 budynków i mieszkań zmieniło ogrzewanie, a kolejne 300 jest w trakcie realizacji umów. Likwidując stale małe źródła zanieczyszczenia będziemy mieli poprawę jakości powietrza, ale nie nastąpi to od razu. Musimy nastawić się na długie, konsekwentne działania, które – jak wierzę – w końcu przyniosą efekt – dodał prezydent Marcin Zawiła.
Na dofinansowanie wymiany ogrzewania Jelenia Góra otrzymała 5 mln 700 tys. zł oraz zaciągnęła pożyczkę na preferencyjnych warunkach w wysokości 1 mln 425 tys. zł. 45 proc. pieniędzy pochodzi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, a pozostała część z WFOŚ i pożyczki Miasta.
Jak mówiła Bogumiła Turzańska-Chrobak, zastępca prezesa zarządu wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, po realizacji tego programu w Jeleniej Górze przewiduje się, że poziom zanieczyszczenia w skali roku zmniejszy się o 13 ton pyłu większego, 12 ton pyłu drobniejszego i 953 tony CO2.