– Jak to jest, że policja parkuje „na zakazie”, a jeśli w tym miejscu swój samochód zostawi zwykły mieszkaniec, to straż miejska od razu zakłada mu blokadę i wypisuje "słony" mandat? – pyta nasz Czytelnik, który przesłał zdjęcia zrobione w niedzielę na ul. 1 Maja w Jeleniej Górze. Policja odpowiada, że prawo pozwala na takie parkowanie podczas interwencji.
– W podanym czasie, czyli kilka minut przed godziną 13.00, funkcjonariusze zostali wezwani do kradzieży w dyskoncie spożywczym Biedronka – wyjaśnia podinsp. Małgorzata Gorzelak z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Nie było wówczas innego miejsca do zaparkowania, więc policjanci musieli zostawić auto tam, a nie gdzie indziej. Pozwala im na to prawo w momencie podejmowania interwencji – dodaje podinsp. Małgorzata Gorzelak.