W wyniku działań stowarzyszenia Karkonoskie Drezyny Ręczne wspartych przez samorząd lokalny, Urząd Marszałkowski, wojewodę i starostę jeleniogórskiego Minister Transportu nie wyraził zgody na przekazanie dworca kolejowego w Karpaczu w ręce prywatne – poinformował nas Rafał Gersten z KDR.
PKP S.A. złożyły do Ministra Transportu wniosek o wyrażenie zgody na zbycie dworca, po rozstrzygnięciu przetargu, w którym został on sprzedany wraz z działką o powierzchni 2 700 m za kwotę 505 tys. złotych. Transakcja nie spodobała się radnym oraz ludziom z KDR, którzy uznali, że zostali oszukani przez burmistrza Bogdana Malinowskiego. Samorządowiec zapewniał długo, że dworzec zostanie przejęty przez miasto. Później zmienił zdanie.
Decyzja ministra transportu otwiera dalszy etap naszych działań zmierzających do pozyskania dworca kolejowego na rzecz Karpacza. - Umożliwi to jego wykorzystanie z pożytkiem dla mieszkańców naszego miasta – dodaje R. Gersten.
Zgodnie z Wieloletnim Planem Inwestycyjnym Gminy Karpacz dworzec ma być wykorzystany jako nowa siedziba Muzeum Zabawek. - Chcielibyśmy również, aby w obiekcie lub jego otoczeniu powstały pracownie tematyczne służące rozwojowi najmłodszego pokolenia oraz aby pełnił on rolę zarówno dworca jak i miejsca kultury – dodaje.
Zachowanie dworca w rękach miasta umożliwi również rewitalizację linii kolejowej i jej turystyczne wykorzystanie. Oznacza to, że na szlak powrócą drezyny ręczne, które były turystycznym hitem sezonu 2006.
Decyzja ministra umożliwi dzierżawienie linii kolejowej przez gminę za kwotę 8 zł i 7 gr. miesięcznie do czasu jej przekazania Karpaczowi na własność.
Rafał Gersten za naszym pośrednictwem dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w zakończoną sukcesem obronę dworca. - Osiągnie celów, które sobie wyznaczyliśmy nie byłoby możliwe bez wsparcia społeczności lokalnej. Zarówno mieszkańców Karpacza, związanych emocjonalnie z dworcem kolejowym jako miejscem o bogatej historii jak również lokalnego środowiska artystycznego oraz działajacych w Karpaczu przedsiębiorców, którzy dostrzegają wartość projektu KDR. Dziękuję również tym radnym Karpacza, którzy wsparli mnie wielokrotnie w staraniach o pozyskanie stacji na rzecz gminy, turystom, którzy złożyli ponad 2 000 podpisów pod przygotowaną przez nas petycją oraz Adrianie - współautorce projektu KDR za wsparcie i inspirowanie do działania – dodał R. Gersten.