Kotlina Jeleniogórska: Egzamin z Wielkim Bratem
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2006, 15:46
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
To zmiany na lepsze - uważa Maria Język, która właśnie kończy kurs nauki jazdy. - Obecność kamery w samochodzie wykluczy sporne sytuacje. Wszystko będzie można sprawdzić. To będzie korzystne zarówno dla samego kierowcy, jak i egzaminatora - dodaje.
Nowe przepisy wejdą w życie 10 stycznia. Zmniejszy się liczba manewrów zaliczanych na placu. Będziemy zdawać jedynie jazdę przodem i tyłem po łuku, który będzie szerszy. Obowiązkowo będzie trzeba zaliczyć podjazd pod górkę. Parkowanie równoległe (tzw. koperta) kierowcy wykonają podczas jazdy po mieście. Zmiany dotyczą również szkolenia. Kursanci na zajęciach nauczą się zasad udzielania pierwszej pomocy i jazdy w nocy. Podczas egzaminu przyszli kierowcy pojadą... szybciej, bo z prędkością ponad 70 km na godzinę. Najbardziej kontrowersyjną zmianą jest kamera zamontowana w aucie podczas egzaminu. Ma to zniechęcić do przyjmowania łapówek, a w razie kontrowersyjnych decyzji, będzie dowodem błędów popełnianych przez kierowców.
Na wprowadzenie zmian naciskali przede wszystkim instruktorzy. - Obecność instruktora jazdy podczas egzaminu sprawi, że kursant będzie czuł się pewniej - uważa Janusz Jasiak ze Stowarzyszenia Instruktorów Kształcenia Kierowców. - Skończą się sytuacje, w których ludzie będą oblewani z byle powodu. Instruktor zawsze będzie mógł stanąć w obronie zdającego. Dobrze, że przyszli kierowcy muszą się uczyć jazdy po ciemku i z większą prędkością - dodaje.
Krzysztof Radwański z Ośrodka Szkolenia Kierowców "Tak" przy ulicy Legnickiej również popiera zmiany. - Ważne, że parkowanie między słupkami będzie odbywać się w mieście, a nie na zamkniętym placu manewrowym - mówi. - W rzeczywistości parkujemy przecież pomiędzy samochodami. Dobrze, że obowiązkowy będzie kurs pierwszej pomocy.
Według danych Wrocławskiego Ośrodka Ruchu Drogowego tylko 32 procent zdających egzamin za pierwszym razem zdobywa upragniony dokument. Jednak szef WORD mówi, że zmiany nie poszły w dobrym kierunku.
- Potrzebne są badania psychologiczne, bo wielu ludzi nie nadaje się do bycia kierowcą - mówi Janusz Płaneta, dyrektor ośrodka. - Wszyscy ekscytują się pomysłem kamer w samochodach, a przecież bądźmy szczerzy: egzaminator inwigilowany będzie po prostu surowszy.
;Być może nowe przepisy utrudnią wręczanie łapówek egzaminatorom. Dolnośląska policja zatrzymała już ponad 50 osób, które wręczyły łapówkę, lub pośredniczyły w tym procederze. W lipcu prokuratura postawiła zarzut 49-letniemu egzaminatorowi z WORD-u. Podejrzewa go, że przyjął w sumie 6000 zł od 6 osób. Te pieniądze miały gwarantować otrzymanie prawa jazdy. Grozi mu do 8 lat więzienia.