– Drogi zostały źle wykonane. Przy Karkonoskiej, na przykład, źle osadzono studzienki – mówi zastępca prezydenta Jerzy Łużniak. Jak twierdzi, są też zastrzeżenia co do wykonania chodnika.
Chodzi o naprawę ulic Lubańskiej i Karkonoskiej. Inwestycja wykonywana jest w ramach wielkiego projektu, zakładającego remonty 13 ulic w Cieplicach i 7 w Sobieszowie. Jelenia Góra pozyskała na to zadanie pieniądze z Unii Europejskiej.
– Wstrzymałem płatności za faktury wystawione przez wykonawcę do czasu, aż zarezerwuje on środki na naprawę ewentualnych usterek – mówi Jerzy Łużniak. Jak twierdzi też, kontrakt na remonty został podpisany dośc niezręcznie przez poprzednie władze miasta. – Można było podpisać go na każdą z ulic oddzielnie, a nie na cały projekt – mówi.
– Powinny być to też kontrakty zadaniowe a nie kwotowe. Chodzi o to, że powinniśmy płacić za wykonanie konkretnych zadań, a nie np. za to, że ciężarówka wozi asfalt.
Uwagi do remontów ulic zgłaszali także jeleniogórscy radni. – Radni będą mogli wejść w skład komisji, która będzie odbierała drogi. Wystarczy, że zgłoszą się do zakładu dróg i mostów – mówi Jerzy Łużniak.
Remonty najpewniej zostaną skończone dopiero wiosną przyszłego roku.