Dyskutowali: młodzież, dziennikarze, nauczyciele, ludzie starsi, działacze związkowi i posłanka Marzena Machałek. Debatę moderował organizator spotkania Oliwer Kubicki. Wśród publiczności zasiadł szef rady miasta Hubert Papaj, radni Piotr Miedziński i Krzysztof Mróz. Poseł Marcin Zawiła, którego obecność anonsowano, nie mógł przyjść.
Różne można było usłyszeć opinie na temat patriotyzmu. – Dla mnie jest w pewnym sensie wartością nadrzędną, której nie można kwalifikować. Patriotą się jest albo się nim nie jest. Przeżywam patriotyzm martyrologiczny, bo w takim duchu zostałam wychowana i nie wstydzę się tego – mówiła posłanka Machałek.
Młodzi uczestnicy debaty wspomnieli o własnej wizji patriotyzmu. Podkreślano różne jego przejawy: poprawną polszczyznę, szacunek dla symboli, zachowanie czystości, umiłowanie małej ojczyzny. Podniesiono też kwestię płacenia podatków, wypełnienia swoich obowiązków obywatelskich, choćby uczestnictwa w wyborach.
– Ojczyznę docenia się naprawdę wtedy, kiedy się tu nie mieszka. Wiem to po moim bracie, który osiedlił się w Anglii i bardzo mu Polski brakuje. Podkreśla to na każdym kroku – powiedział Maciej, jeden z młodszych debatujących.
Jeden z założycieli „Solidarności” w jeleniogórskiej oświacie, Henryk Burchała zauważył, że w Polsce wciąż żyjemy w czasach, kiedy przeszłość nie jest rozliczona, a postulaty „Solidarności” sprzed lat wciąż nie są spełnione. Nawiązał też do samospalenia Ryszarda Siwca, który w roku 1968 poniósł męczeńską śmierć w płomieniach, protestując w ten sposób przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. – Czy dziś stać kogoś na tak spektakularne gesty?
– Żyjemy w kraju zakłamania, gdzie łamanych jest wiele ludzkich praw – mówił kolejny dyskutant podkreślając złą sytuację finansową w niektórych grupach zawodowych. – Możemy być patriotami, ale też mamy swoje potrzeby i musimy z czegoś żyć – dodał motywując kryzys myśli patriotycznej niekorzystnymi okolicznościami w gospodarce i nieporządkiem w Polsce.
Rozważano też kwestię europejskości. – Byłbym ostrożny w wartościowaniu pojęcia Europejczyk ponad to, co kryje się w słowie Polak. Przecież już jesteśmy Europejczykami. Nazywanie tak ludzi z pominięciem kontekstu narodowości może być niebezpieczne – powiedział Oliwer Kubicki. Zygmunt Korzeniewski, szef Dolnośląskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli (gospodarza spotkania) zaznaczył, że w dobie globalizmu Europejczyk znaczy jednak więcej niż Polak i tylko dzięki temu możemy mieć w świecie większą siłę przebicia.
Franciszek Kopeć, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” zauważył, że dziś nie jest łatwo być patriotą, bo Polacy lubią okazywać to uczucie, kiedy mają wspólnego wroga. Dodał też – zgadzając się z Janem Owczarkiem – że podstawa patriotyzmu jest pewna świadomość historyczna. Tymczasem zarówno młodzież jak i wielu dorosłych historii nie zna. – To wszystko wina programów oświatowych, które są bardzo skondensowane i pomijają pewne okresy, zwłaszcza z historii najnowszej.
Jan Owczarek, nauczyciel języka polskiego z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Żeromskiego zauważył, że jedni uczestnicy debaty opowiadali się za patriotyzmem romantycznym, inni – pozytywistycznym, polegającym na czynie. – Obydwa ujęcia są bardzo potrzebne, a o patriotyzmie należy mówić zawsze podniośle, bo to uroczyste słowo – dodał J. Owczarek.
Pod koniec dyskusji jeden z młodszych debatujących Maciej wyjął szalik polskiego kibica z orłem. – To jest najważniejszy symbol naszego patriotyzmu! Poczucia jedności z ojczyzną – zaznaczył dodając, że nie chodzi mu o pseudokibiców, ale o prawdziwych fanów sportu. Posłanka Marzena Machałek nie zgodziła się z nim. – To tylko fasadowość, jeden z przejawów. Za sportem kryją się wielkie pieniądze i trudno mówić tu o szczerym patriotyzmie.
Debatę zakończył Jan Owczarek cytatem z jednej z książek Stefana Żeromskiego który – jak podkreślił polonista – był przykładem typowego patrioty nonkonformisty, nie wahającego się przed powiedzeniem prawdy w oczy każdemu. – Tę odwagę przypłacił tym, że nie dostał nagrody Nobla, podobnie zresztą jak Zbigniew Herbert – usłyszeliśmy.
Dyskusja, jak zauważyła to Marzena Machałek, stała na wysokim poziomie, a zaangażowanie w nią wielu uczestników świadczy, że sprawa patriotyzmu nie jest błaha. Co robić, żebyśmy nie byli patriotami tylko podczas świąt narodowych i meczów, ale na co dzień? Na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi nie było. Być może wątek rozwiną internauci na naszym forum.