W Łomnicy na terenie prywatnej posesji całkowitemu spaleniu uległ samochód marki Volkswagen. Auto spłonęło z nieustalonych przyczyn. Od płomieni zajęły się również drzwi do garażu i magazynu.
Wezwani do pomocy strażakom policjanci weszli do środka, aby sprawdzić czy ogień nie rozprzestrzenił się na inne pomieszczenia.
– W jednym z nich funkcjonariusze zauważyli częściowo spalone puste worki foliowe 30 i 40 gramowe po tytoniu, z których usunięte były skarbowe znaki akcyzy, a następnie w pudełku popakowane opakowania po 240 i 500 gram wyrobów tytoniowych nieustalonego pochodzenia oklejone znakami akcyzy z pustych opakowań – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Właścicielem mienia był 32-letni jeleniogórzanin, właściciel jednej z firm tytoniowych.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Przedstawiono mu zarzut usuwania znaków akcyzy z wyrobów o gabarytach mniejszych na opakowania o większych gabarytach tytoniu nieustalonego pochodzenia. Za to przestępstwo jeleniogórzaninowi grozi kara grzywny albo więzienia do dwóch lat (lub obie te kary łącznie)
Straty po pożarze straty oszacowano na 100 tysięcy złotych.
Z kolei w Mysłakowicach z nieustalonych przyczyn spaleniu uległa część budynku mieszkalnego, dwurodzinnego łącznie z przyległym garażem, w którym znajdował się samochód, motocykl, narzędzia ogrodnicze, części samochodowe – poinformowała nadkom. E. Bagrowska.
Podczas akcji gaśniczej ewakuowano pięć osób. Straty są znaczne: po pierwszych szacunkach to sto tysięcy złotych.
Przeprowadzono oględziny miejsca z udziałem technika kryminalistyki i biegłego z zakresu pożarnictwa. Postępowanie prowadzi sekcja dochodzeniowo-śledcza jeleniogórskiej policji.