Czym różni się autobus hybrydowy od dotychczasowych pojazdów, które są w dyspozycji miejskiego przewoźnika? - Energia kinetyczna z hamowania jest przetwarzana na energię elektryczną, gromadzi się w kondensatorach, a następnie wykorzystywana do napędu autobusu przy ruszaniu z przystanków – wyjaśnił Jerzy Wolski, prezes MZK.
Przy silnikach elektrycznych zanieczyszczenia nie ma praktycznie żadnego, natomiast przy przełączeniu się na olej napędowy ta norma spalania jest prawie bliska zeru – to jest tzw. EEV, czyli powyżej Euro5 a troszeczkę poniżej Euro6.
- To jest całkiem inna jazda, nawet silnika nie słychać. Pasażerowie mają luksus – ciszę i spokój – ocenił Krzysztof Filipek, kierowca MZK. Pasażerowie również byli zadowoleni z jazdy. - Bardzo dobrze się jeździ, wygodnie, pięknie i ciszej – powiedziała pani Jadwiga, która pozytywnie ocenia też zmiany w rozkładzie jazdy.
Jak zapowiadają władze spółki w czerwcu br. będzie złożony wniosek do Urzędu Marszałkowskiego w ramach RPO, który przewiduje zakup 20 nowych autobusów, w tym 5 lub 6 hybryd. Pierwszy taki autobus na jeleniogórskich drogach nie jest pojazdem nowym fabrycznie, kosztował ok. 600 tysięcy i jest z 2011 roku. Nowe hybrydy mają kosztować ok. milion złotych więcej.