Spotkanie nie miało nic wspólnego z wegetariańską czy wegańską dietą - można było kupić czy skosztować także kiełbas i wędlin. - Chodziło nam przede wszystkim o zwrócenie uwagi na to, co mamy wokół siebie, niekoniecznie w sieciowych sklepach, gdzie nie wiadomo, co jest chemicznym estrem, a co prawdziwym smakiem – mówiła Violetta Pietrzak.
Tymczasem, na przykład, niemal wszędzie na terenach wiejskich rośnie dzika róża. Świetne są herbatki i napary z kwiatów czy owoców czarnego bzu, albo z jasnoty białej, podobnej do pokrzywy czy wręcz z samej pokrzywy. Znakomitą przyprawą jest bluszczyk kurdybanek, jak natka pietruszki. Można przyrządzać frytki z selera, albo gruszkową musztardę.
Można też było uzyskać odpowiedź na pytania: Czy można przygotować słodkie dania bez jednego kryształka cukru? Co to jest ser, a co – wyrób seropodobny? Jak przygotować i do czego służy maść z korzenia światła?