Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jeleniej Górze przybył senator Krzysztof Mróz, wraz z wicewojewodą. - Urząd Wojewódzki okleił dwa busy. W każdym z nich są pracownicy merytoryczni oraz pracownicy biura wojewody, a także my, wojewodowie w ramach wolnego czasu, którego mamy bardzo mało. Postaramy się dotrzeć do każdej miejscowości województwa dolnośląskiego – powiedział na wstępie wicewojewoda Kamil Zieliński.
Do dolnośląskich rodzin tylko w tym roku ma trafić ok. miliarda złotych. Szacuje się, że uprawnionych do tego świadczenia jest 240-300 tysięcy dzieci. W samej Jeleniej Górze jest 12 tysięcy dzieci w wieku 0-18 lat i zdaniem dyrektora MOPS-u ok. 5-8 tysięcy dzieci będzie objętych tym programem. - Pierwszy kwiecień, mimo że jest to prima aprilis zapisze się w historii Polski, bo od wielu lat nie było tak istotnej inwestycji państwa trafiającej bezpośrednio do obywatela – stwierdził zastępca wojewody.
W MOPS-ie już od godz. 6 rano oczekiwała pierwsza osoba chcąca złożyć wniosek. O godz. 8:00 zgromadziło się ok. 30 osób, ale kolejkę szybko rozładowano i zainteresowani byli obsługiwani na bieżąco. Z kolei pierwszy wniosek drogą elektroniczną (poprzez program EMPATIA) został złożony po godz. 1:00 w nocy. - Dzięki wcześniejszym informacjom, przygotowaniom i szkoleniom, w których uczestniczyliśmy w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim udało się poprawnie przygotować – powiedział dyrektor jeleniogórskiego MOPS-u Wojciech Łabun, który poinformował, że wczoraj na godz. 12:00 w jeleniogórskim ośrodku pomocy społecznej złożono ponad 100 wniosków, z czego większość dotyczy osób z jednym dzieckiem (obowiązuje tu kryterium dochodowe 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł przy dziecku niepełnosprawnym).
Rodzice, którzy przybyli tego dnia do MOPS-u, aby złożyć wniosek nie kryli zadowolenia. - To jest dobry pomysł. Pomoże to w wychowywaniu dziecka – oceniła pani Joanna, która przeznaczy środki na książeczki, jedzenie dla 4-letniej córki. - Są trzy pokoje, sprawnie to idzie, ale wcześniej była błędnie podana informacja, że można składać wnioski w Urzędzie Miasta. Właśnie stamtąd wracam i okazało się, że tam jedynie wydają wnioski, a nie przyjmują – dodał pani Joanna.
- Uważam, że ten program pomoże wielu rodzinom. Mamy trójkę dzieci (2,5 roku, 10 i 12 lat), więc nie będzie teraz problemu kogo wysłać np. na wakacje. Oby tak dalej – ocenił pan Ireneusz.