Porady dr Uklańskiej:
- W okresie świątecznym wykorzystujemy głównie grzyby leśne: borowiki i podgrzybki, bo tak wynika z tradycji, jednak na świątecznym stole mogą znaleźć się każde grzyby: te które lubimy i chętnie jemy, np. pieczarki, te których smaku jeszcze nie znamy oraz te, które ze względu na wysoką cenę spożywamy okazjonalnie. Z grzybów uprawnych na uwagę zasługuje moim zdaniem shiitake czyli twardnik jadalny (japoński), który ma ciekawy i dość intensywny aromat.
Grzyby powinniśmy jeść nie tylko w święta, bo choć cenimy je głównie ze względu na zapach i smak, to zapominamy o ich bogactwie odżywczym: witaminach z grupy B, witaminie D, białku, beta-glukanach i wielu innych prozdrowotnych substancjach. Nie bez znaczenia grzyby nazywane są „mięsem z lasu”.
Warto używać grzybów pod każdą postacią: suszonych, świeżych czy gotowanych. Każda ich postać jest dobra, każda do nieco innego wykorzystania. Lecz grzyby są też, niestety, ciężkostrawne. Warto je więc grzyby łączyć np. z ziołami, które stymulują trawienie.
Można też zrobić kotlety z boczniaka zamiast schabowych. Podczas świąt można grzyby wykorzystać na wiele sposobów i do wielu potraw. Pomysłów jest wiele i warto trochę urozmaicić dietę właśnie grzybami. Jedynie konsumpcję grzybów marynowanych warto ograniczyć, bo ze wszystkich sposobów ich przyrządzania, ta forma jest najmniej wartościowa i zdrowa dla organizmu.