Radni uchwalili plany dla terenów sąsiadujących z gminą Podgórzyn, położonych w Cieplicach, w rejonie ulicy Ceglanej w Jeleniej Górze, przedmieścia południowego oraz terenów przy ulicy Grunwaldzkiej i na osiedlu Zabobrze. I to ostatni z wymienionych rejonów wywołał lawinę dyskusji. Projektant Grzegorz Szewczyk zaprezentował bowiem aż czternaście zmian, w tym m.in. dopuszczenie budowy wielkopowierzchniowej galerii czy marketu na zielonym placu przy al. Jana Pawła II i Sygietyńskiego (nieopodal budynku Poczty Polskiej). Inne, to umożliwienie rozszerzenia terenu pod zabudowę przy sklepie Dekora, zabudowę mieszkaniową przy ul. Kiepury, zabudowę wielorodzinną na zielonym (obecnie porośniętym chaszczami) placu przy Paderewskiego – Kiepury, zabudowy wielorodzinnej z usługami przy ul. Działkowicza oraz Bacewicz – Elsnera ( przy Biedronce), budowy obiektów wielopowierzchniowych przy ul. Konstytucji 3 Maja (przy i na terenie ogrodów działkowych niezagospodarowanych), zabudowy usługowej przy zabobrzańskim Pałacyku, ul. Grunwaldzkiej (przy przychodni weterynaryjnej) czy częściową zabudowę (do 30 procent powierzchni) terenu przy Jana Pawła II – Różyckiego.
- Po tych zmianach widać, że prezydent nie ma żadnej wizji rozwoju miasta poza budowaniem galerii i marketów – krytykował radny PiS Krzysztof Mróz. – To nie jest dobry kierunek, bo czego jak czego, ale galerii w Jeleniej Górze nie brakuje. Jest coś takiego jak tereny społecznie użyteczne, a my wszystko pozwalamy zabudowywać. Poza tym zrealizowanie tych planów jest w wielu punktach nierealne. Nikt nie będzie chciał budować kolejnego marketu czy kolejnej galerii obok obecnie rozbudowywanej – mówił Krzysztof Mróz.
- Różnie jest to postrzegane, a przykład Bielan Wrocławskich pokazuje, że często inwestorzy budują galerie obok siebie i się uzupełniają – odpowiadał wiceprezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
- Zabobrze to nie Bielany Wrocławskie, to centrum dzielnicy, a nie peryferie – ripostował K. Mróz.
Zabudowywanie terenów zielonych krytykował również radny Ireneusz Łojek. - Zabudowujemy wszystkie zielone place, mimo że okoliczni mieszkańcy wielokrotnie wyrażali swój sprzeciw – mówił radny PiS, a jego partyjny kolega Rafał Szymański pytał, czy teren objęty ochroną przeciwpowodziową (rejon Wiejskiej przy Bobrze) może być zabudowany. W odpowiedzi usłyszał, że żadnych przeciwskazań nie ma.
Radny Miłosz Sajnog odniósł się natomiast do jednej z uwag do planu złożoną przez Akademię Piłkarską Orlik, która wnioskowała o zgodę na emitowanie reklamy wielopowierzchniowej na ogrodzeniu boiska i ta uwaga nie została uwzględniona. - Dlaczego? – pytał radny Klubu Razem dla Jeleniej Góry. W każdym planie dotyczącym centrum miasta, głosujemy zakaz umieszczania reklam wielkoformatowych. Wystarczy jednak pojechać na skrzyżowanie al. Jana Pawła II i Grunwaldzkiej, by zobaczyć budynek bursy, na którym, mimo zakazu, reklama wisi w najlepsze. Na ul. Sudeckiej jeden z klubów ma swoją reklamę na obiekcie MOS-u i nikomu to nie przeszkadza. W tym przypadku natomiast klub sportowy otrzymał od miasta teren na dziesięć lat użytkowania, pozyskał pieniądze na zagospodarowanie tego terenu, a teraz chce tam wieszać reklamy, by pozyskiwać pieniądze zewnętrzne aby nie sięgać do budżetu miejskiego. Pytam więc raz jeszcze, dlaczego Miasto utrudnia funkcjonowanie klubu zamiast go wspierać? – pytał M. Sajnog.
- Ze względów estetycznych, bo ten obszar byłby ciągiem obwieszony reklamami oraz ze względów bezpieczeństwa, bo zasłaniałyby one widoczność na skrzyżowaniu – tłumaczył projektant. – Co więcej, byłby to precedens dla innych przedsiębiorców, którzy wieszaliby tam również swoje reklamy – dodała Grażyna Musiał, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta.
- Tam nie ma żadnego skrzyżowania – ripostowali radni. – A argument, że byłby to precedens dla innych jest absurdem, bo i tak przedsiębiorcy wieszają swoje reklamy gdzie chcą i kiedy chcą – odpowiedział M. Sajnog.
Ostatecznie nowe plany przestrzenne przyjęto większością głosów.