Niemieckie auta koncernu Daimler można było oglądać głównie z zewnątrz. Fani motoryzacji byli zawiedzeni, że większość właścicieli samochodów po zaparkowaniu na jeleniogórskim Rynku udała się na zakupy i zwiedzanie. - Piękne maszyny. Szkoda, że nie można zajrzeć pod maskę, ani usiąść za kierownicą, ale chociaż synek będzie miał ładne zdjęcia - powiedziała pani Katarzyna z Jeleniej Góry.
- Uwielbiam takie zloty, oby częściej tacy kolekcjonerzy gościli w naszym mieście. Chciałbym kiedyś zobaczyć dodge'a challengera - zachwycał się pan Tomasz.
Najstarsze modele zaprezentowane na wczorajszym zlocie pochodziły z 1953 roku. Wśród blisko 20. samochodów pojawił się też sportowy austin healey sprite, który wzbudził niemałe zainteresowanie. Kolekcjonerzy z Niemiec po wizycie w stolicy Karkonoszy udali się do Parku Miniatur w Kowarach.