Jak donosi „Fakt” w poniedziałkowym wydaniu Tomasz Kammel ma się nieźle, bo prowadzi wiele imprez. I nie zraziła go, póki co, porażka na antenie TVN, gdzie widzowie „wyrzucili” go z ekranu w jednym z „roztańczonych” programów.
Gwiazdor, któremu za współpracę podziękowała telewizja publiczna , bo zlekceważył zapis o zakazie wspierania konkurencji, bardzo się ceni. Według gazety za jeden wieczór potrafi wyciągnąć nawet 20 tysięcy złotych.
Ale te fuchy mogą się Kammelowi skończyć, bo staje się coraz mniej popularny. Powód. Nie pojawia się na ekranach telewizyjnych, a to dla gwiazdora tej miary wyznacznik bycia na topie.
Tomasz Kammel ukończył jeleniogórską Szkołę Podstawową nr 4 im. gen. Karola Świerczewskiego. W swoim biogramie na własnej stronie internetowej gwiazdor nie wspomina nic o wykształceniu. Odnotowuje tylko, że w latach 1993-1996 był prezenterem Muzycznego Radia. Nie zaktualizował także wieści o swojej karierze i wciąż figuruje tam jako prezenter i dziennikarz Programu 1 Telewizji Polskiej.