Proces ruszył przed legnickim sądem okręgowym, a do bestialskiej zbrodni doszło w styczniu 2007 roku w Złotoryi. Trzej uczniowie klasy wojskowej zespołu szkół zawodowych poszli ze swoim kolegą do lasu. Tam podcięli mu gardło i jeszcze żywego zakopali.
Chłopca poszukiwały zastępy służb ratunkowych, a mordercy – jak gdyby nic się nie stało – pomagali w działaniach. Dopiero trzy miesiące później emerytowany policjant znalazł zwłoki nastolatka. Policjanci szybko odtworzyli przebieg zdarzeń i zatrzymali zwyrodnialców.
Ci przyznali się do winy. Tłumaczyli, że Maciek zginął, ponieważ rzekomo zdradził istnienie tajnej organizacji popierającej przemoc, do której należeli. Bestialskim mordercom grozi nawet kara dożywotniego więzienia – poinformowało Polskie Radio Wrocław.