Jak podało Polskie Radio Wrocław, w głosowaniu wzięło udział zaledwie 300 mieszkańców z 6000 uprawnionych. – To prawdopodobnie najgorszy wynik w historii referendów lokalnych, których celem jest odwołanie władzy – informuje rozgłośnia. Aby szef miasta Arkadiusz Wichniak stracił urząd, musiałoby głosować przeciwko niemu 1700 mieszkańców.
Jak już wczoraj informowaliśmy, członkowie komisji referendalnych wczoraj nudzili się przez cały dzień w lokalach. PRW podaje też, że wieczorem rozrzucono anonimowe ulotki, które miały zachęcić do głosowania. Bezskutecznie. Za organizację referendum zapłacą tymczasem z miejskich pieniędzy wszyscy mieszkańcy miasta.
To drugie w historii Szklarskiej Poręby referendum. Pierwsze z roku 1997 zakończyło się sukcesem referendarzy i zmusiło do odejścia ówczesnego burmistrza Andrzeja Kusztala.